29 marca 2024

Ustawy kluczowa dla lekarzy trafi do podkomisji. Większość ma PiS (wideo)

Nowelizacja ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty nie wejdzie w życie z dniem 1 kwietnia 2020 roku, bo musi się nad nią pochylić nowo powołana podkomisja – to najważniejsze ustalenia, jakie zapadły w trakcie ostatniego posiedzenia sejmowej Komisji Zdrowia.

Posiedzenie Sejmu RP. Foto: Kancelaria Sejmu/Rafał Zambrzycki

W składzie podkomisji, na czele której stanął poseł Bolesław Piecha, znalazło się łącznie 11 posłów, w tym sześciu z PiS.

Teraz to w ich rękach spoczywa dalszy los rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty oraz niektórych innych ustaw.

Ta ustawa jest jednym z aktów prawnych mających kluczowe znaczenie nie tylko dla pracy lekarzy, ale również funkcjonowania opieki zdrowotnej w Polsce.

Wyboru członków podkomisji dokonano w poniedziałek 11 lutego w trakcie posiedzenia Komisji Zdrowia. Jej obrady zakończyły się wieczorem. O powołanie podkomisji miesiąc temu zaapelowało Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej, tuż po tym, gdy projekt został przyjęty przez rząd.

„Zastosowanie takiego rozwiązania organizacyjnego w pracy Komisji Zdrowia Sejmu RP jest niezbędne przede wszystkim ze względu na obszerność proponowanych zmian, a także szczególną materię, która została poddana nowelizacja” – napisano w apelu podjętym przez Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej.

W ocenie Prezydium NRL o konieczności wnikliwego rozpatrzenia przyjętego przez Radę Ministrów projektu świadczy m.in. dokonanie znaczących zmian w stosunku do ostatniej wersji projektu konsultowanej przez samorząd lekarski. – Przyjęty przez Radę Ministrów projekt jest zupełnie inny niż ten, który został przedstawiony do konsultacji Naczelnej Izbie Lekarskiej. Jestem zaskoczony, że tak ważna nowelizacja uległa tak dużym zmianom bez opinii środowiska lekarskiego – tłumaczył wówczas prezes NRL Andrzej Matyja.

– Nowelizacja ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty jest bardzo oczekiwana – mówił w czasie wczorajszego posiedzenia przewodniczący Komisji Zdrowia Tomasz Latos, dodając, że na wprowadzeniu możliwości zatrudniania lekarzy spoza Unii Europejskiej zależy zwłaszcza pracodawcom. O tym, że te zmiany nie stanowią zagrożenia dla pacjentów i nie zakłócą nadzoru nad udzielaniem świadczeń medycznych, zapewniała wiceminister zdrowia Józefa Szczurek-Żelazko.

W jej ocenie Lekarski Egzamin Weryfikacyjny i Lekarsko-Dentystyczny Egzamin Weryfikacyjny w wystarczającym stopniu sprawdzą wiedzę lekarzy spoza UE. Nie wszyscy podzielali ten optymizm. Zdaniem uczestniczącego w posiedzeniu Komisji Zdrowia prezesa NRL Andrzeja Matyi projekt ustawy co prawda wprowadza wiele oczekiwanych przez środowisko zmian, ale są w nim też takie, które budzą niepokój, jak kontrowersyjna regulacja wprowadzająca uproszczony tryb przyznawania prawa wykonywania zawodu lekarzom cudzoziemcom niebędącym obywatelami państwa członkowskiego UE.

– Ustawa nie była konsultowana z izbą lekarską w tym zakresie, w jakim została przedstawiona – powiedział prezes NRL. Jego zdaniem nie da się zweryfikować wiedzy i umiejętności tylko na podstawie dyplomu, a uzyskiwanie tytułu specjalisty w wielu krajach nie odpowiada standardom unijnym (np. na Ukrainie zdobycie dyplomu w niektórych specjalizacjach trwa czasami zaledwie rok, podczas gdy w Polsce 5-6 lat). – Moim obowiązkiem jest powiedzieć, że w niektórych zakresach ustawa może stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa naszych pacjentów – dodał Andrzej Matyja.

W czasie dyskusji zwracano uwagę także na to, że nowe regulacje zmierzają do wprowadzenia ułatwień dla cudzoziemców, ale nie pomagają w podjęciu decyzji o powrocie do Polski doświadczonym lekarzom specjalistom, którzy od wielu lat pracują poza granicami naszego kraju. Poseł Rajmund Miller podkreślił, że przepisy, które zostaną uchwalone, mogą zdeterminować sposób wykonywania zawodu lekarza i lekarza dentysty, dlatego warto je szczegółowo przedyskutować. Z kolei poseł Krystyna Skowrońska pytała, dlaczego w obliczu ogromnej liczby uwag i wątpliwości do projektu ustawy nie zorganizowano konferencji uzgodnieniowej kilka miesięcy temu.

Jak wskazał wiceprezes NRL Andrzej Cisło, projekt ustawy nie wychodzi naprzeciw problemowi niedostatecznego dostępu lekarzy dentystów do szkolenia specjalizacyjnego w trybie rezydenckim, co wydaje się dość wymowne m.in. w obliczu planowanych ułatwień dla cudzoziemców spoza UE. Zaapelował do posłów o uwzględnienie w toku dalszych prac postulatu samorządu lekarskiego, aby lekarzom dentystom prowadzącym praktykę umożliwić zatrudnienie jednego lekarza dentysty w ramach stałej współpracy.

Głos w sprawie projektu ustawy zabrał także prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Warszawie Łukasz Jankowski. Jak powiedział, obecnej wersji dokumentu nie można określać jako „projektu przygotowanego przez rezydentów” i choć dostrzega w nim pozytywne zmiany, to w środowisku mówi się o zawiedzionych nadziejach. – Stanęliśmy w pół drogi w reformie – powiedział prezes ORL w Warszawie. Liczy jednak na to, że na etapie dalszych prac parlamentarnych zostaną wprowadzone zmiany na lepsze, choć zawartą w nowelizacji propozycję ułatwień dla absolwentów medycyny spoza UE określił jako próbę stworzenia „lekarzy dwóch kategorii”.

Przewodniczący Porozumienia Rezydentów OZZL Piotr Pisula przyznał, że planowana ustawa wychodzi naprzeciw wielu zmianom oczekiwanym przez młodych lekarzy, ale część zapisów wydaje się niezrozumiała. Jednym z nich może być ten dotyczący ułatwień w zatrudnianiu cudzoziemców, choć w wielu specjalizacjach egzaminu nie zalicza ponad połowa przystępujących do niego lekarzy w Polsce. – Dlaczego tworzyć LEW i LDEW, zamiast pozwolić lekarzom spoza UE zdawać LEK i LDEK? Czy te specjalne egzaminy będą łatwiejsze, czy trudniejsze od zdawanych przez polskich lekarzy? – pytał Piotr Pisula.

Jego wątpliwości wzbudziła również możliwość wydania listu intencyjnego lekarzowi stażyście przez dyrektora szpitala, co pozwalałoby uzyskiwać dodatkowe punkty przy kwalifikacji na rezydenturę. Nie przekonało go tłumaczenie wiceminister Józefy Szczurek-Żelazko, że byłoby to tylko 5 punktów na 200. – Wydaje się to ogromnym polem do nadużyć – stwierdził przewodniczący Porozumienia Rezydentów OZZL.

Mariusz Tomczak