19 marca 2024

Sprawy karne o błędy medyczne. Zeznania przed prokuratorem

Niemalże każda sprawa karna dotycząca błędów medycznych zaczyna się od przesłuchania lekarza w charakterze świadka. Oczywiście prokurator może od razu wezwać lekarza jako podejrzanego, jednakże w praktyce tego nie robi.

Foto: pixabay.com

Prokurator zachowuje się tak dlatego, ponieważ na początku sprawy nie ma wiedzy o tym, kto popełnił błąd – wiedzę tę nabędzie dopiero wtedy, gdy otrzyma opinię powołanych do sprawy biegłych.

Waga zeznań

Lekarz, który został wezwany do złożenia zeznań w charakterze świadka, musi mieć świadomość trzech kluczowych okoliczności. Po pierwsze, przesłuchanie świadka jest czynnością protokołowaną (obowiązek taki wynika z art. 143 § 1 pkt 2 k.p.k.), a protokół z zapisanymi zeznaniami już na zawsze pozostaje w aktach sprawy.

W przypadku, gdy lekarzowi zostaną przedstawione zarzuty, takie zeznania na gruncie postępowania karnego uznaje się za niebyłe i nie można ich wykorzystywać w postępowaniu przeciwko określonemu lekarzowi (por. art. 389 § 1 k.p.k). Niemniej nadal pozostają one w aktach sprawy i nikt ich nie usuwa.

Po drugie, zeznania złożone w charakterze świadka mogą być wykorzystywane w innym postępowaniu, np. cywilnym (prowadzącym do uzyskania odszkodowania) czy w postępowaniu w przedmiocie odpowiedzialności zawodowej.

Po trzecie, zeznania wraz z dokumentacją medyczną są wysyłane do biegłych, którzy m.in. na ich podstawie przygotowują opinię o prawidłowości postępowania lekarza. Już choćby z tego krótkiego przedstawienia znaczenia zeznań widać, że mogą one odegrać istotną rolę w dalszym rozwoju wydarzeń, w tym również o tym, czy i komu zostaną przedstawione w danej sprawie zarzuty.

Przygotowanie do złożenia zeznań

Po otrzymaniu wezwania do stawienia się w charakterze świadka lekarz powinien podjąć trzy kroki, które umożliwią mu bezpieczne i rzetelne złożenie zeznań.

Krok pierwszy – lekarz powinien przypomnieć sobie pacjenta, którego sprawa dotyczy. Uważam, że zasadne jest sięgnięcie do dokumentacji medycznej i odtworzenie sobie przebiegu wydarzeń. To naturalny odruch zwłaszcza w sytuacji, w której lekarz na zeznania jest wzywany wiele miesięcy od wydarzeń (czasem nawet po kilku latach).

Sięgnięcie do dokumentacji ułatwi przypomnienie sobie tamtej sytuacji i umożliwi odpowiedź na większość pytań.

Ze swojej praktyki i licznych rozmów z prokuratorami wiem, że prokuratorzy zwracają uwagę na dwa rodzaje świadków: tych, którzy nic nie pamiętają, i tych, którzy wszystko doskonale pamiętają. Przypomnienie sobie wydarzeń powoduje, że nie jesteśmy w tej pierwszej grupie.

Krok drugi – lekarz, jeżeli może, powinien zapytać innych lekarzy albo pielęgniarki, wezwanych przed nim w tej interesowało prokuratora (policjanta1), czy był obecny pełnomocnik pokrzywdzonego pacjenta.

Krok trzeci – lekarz powinien zasięgnąć konsultacji prawnej radcy prawnego lub adwokata, specjalizującego się w prawie medycznym i mającego doświadczenie w prowadzeniu obrony lekarzy w sprawach karnych. Konsultacja taka jest potrzebna z wielu powodów.

Przede wszystkim doświadczony prawnik powinien: przeanalizować daną sytuację pod kątem zagrożeń dla konkretnego lekarza, wskazać okoliczności, które należy eksponować, powiedzieć, jakich pytań można się w danej sprawie spodziewać (na podstawie doświadczenia mogę stwierdzić, że one się często powtarzają) i wyjaśnić prawa i obowiązki świadka.

Po zeznaniach

Gdy już lekarz złoży zeznania, to po wyjściu z prokuratury (jednostki policji) powinien sporządzić na własne potrzeby notatkę, o co był pytany i jakich odpowiedzi udzielał. Jest to niezwykle ważne, ponieważ może zdarzyć się tak, że ten sam lekarz będzie ponownie wzywany do złożenia zeznań, a prokurator nie ma obowiązku przypominania mu tego, co mówił wcześniej. W takiej sytuacji sięgniecie przed ponownymi zeznaniami do takiej notatki będzie bezcenne.

Podsumowując, uważam, że pójścia na zeznania nie można traktować jak swego rodzaju niezobowiązującej rozmowy. Jest to jedna z tych rozmów, które mogą zdecydować o dalszym życiu człowieka.

Dr n. praw. Radosław Tymiński, radca prawny zajmujący się obroną lekarzy w sprawach sądowych

1 Niektóre przesłuchania może prowadzić policja na polecenie prokuratora.