29 marca 2024

Dr Grzesiowski: działać zdecydowanie, ale bez wprowadzania lockdownu

Ogólnokrajowe lockdowny są „nadmiernym działaniem”, trzeba działać „lokalnie” – powiedział dr Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. COVID-19.

Foto: Marta Jakubiak/Gazeta Lekarska

O aktualnej sytuacji epidemicznej w Polsce, a także o sposobach na radzenie sobie ze wzrostem liczby zakażeń i hospitalizacji dr Paweł Grzesiowski mówił w środę w czasie konferencji prasowej w siedzibie Naczelnej Izby Lekarskiej w Warszawie.

Ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. COVID-19 widzi dużo podobieństw miedzy obecną sytuacją epidemiczną a zeszłoroczną falą zachorowań. Spodziewa się ciężkich 8 tygodni. – Są w Polsce miejsca, gdzie sytuacja jest katastrofalna – ocenił dr Paweł Grzesiowski. Jako przykład wymienił Lublin, gdzie na 100 tys. mieszkańców są 102 osoby zakażone koronawirusem.

W jego ocenie ogólnokrajowe lockdowny są „nadmiernym działaniem”, a walczyć z pandemią należy „lokalnie” i „w celowany sposób”, tak by „spowodować uspokojenie sytuacji w danym regionie”. – Epidemia nie szerzy się równomiernie. Są województwa, gdzie uderzyła w pierwszej kolejności, jak Lubelszczyzna, Podlasie, i stopniowo przesuwa się ku Mazowszu i województwom zachodnim. Ta fala będzie dłuższa – ocenił.

Ogniska zakażeń w szpitalach

Zdaniem dr. Pawła Grzesiowskiego tak jak przed rokiem mamy do czynienia z rosnącą liczbą ognisk zakażeń w szpitalach i wzrostem liczby zachorowań wśród personelu medycznego. – Bezwzględnie opowiadam się za wprowadzeniem obowiązkowych szczepień przeciw COVID-19 dla niektórych grup zawodowych, w tym dla pracowników placówek medycznych – powiedział ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej.

Pod koniec listopada dr Paweł Grzesiowski spodziewa się dalszego zaostrzenia sytuacji epidemicznej – liczba nowych zakażeń dziennie ma wzrosnąć do ok. 20 tys., a zajętych będzie 1,5 tys. respiratorów. Jego zdaniem szpitale muszą się samoorganizować i przegrupowywać personel, bo „w tej chwili nie ma żadnych odgórnych wytycznych”.

Mocno skrytykował rząd za bezczynność. – To jest straszne w tej pandemii. Grupa, która umiera, nie ma społecznego wsparcia ze strony władz. Poświęca się te osoby mówiąc: nie będziemy zmuszać do maseczek, nie będziemy zmuszać do szczepień – mówił dr Paweł Grzesiowski. W jego ocenie budowanie szpitali tymczasowych jest niezbędne, ale konieczne jest również ograniczenie mobilności i interakcji między ludźmi. – To przynosi efekty – ocenił.

Trzecia dawka jest potrzebna

– Jeśli chodzi o sytuację epidemiczną, na całym świecie rozkręca się sezon grypowy, który startuje w tym roku z wyraźnie wyższego poziomu, mamy też problem z wirusem RSV, który krąży już od sierpnia, co jest sytuacją niespotykaną. Dodajmy do tego COVID-19. Wszystko to oznacza bardzo duże obciążenie placówek ochrony zdrowia – zauważył dr Paweł Grzesiowski.

Zaapelował o to, by nie zwlekać z przyjęciem trzeciej dawki szczepienia. – Od 2 listopada przeciwko COVID-19 mogą się szczepić trzecią dawką wszyscy Polacy powyżej 18. roku życia. Trzecia dawka jest potrzebna, nie czekajmy – zaapelował. Przypomniał, że wirus SARS-CoV-2 atakuje nie tylko układ oddechowy, lecz cały organizm i potencjalnemu uszkodzeniu może ulec każdy narząd. – COVID-19 to nie jest tylko chorobą oddechową. Zespół pocovidowy dotyczy co dziesiątego ozdrowieńca – przestrzegł.

Jak podkreślił dr Paweł Grzesiowski, wariant delta mutuje i „nie powiedział swojego ostatniego słowa”. W Polsce niezaszczepionych jest ok. 40 proc. 80-latków i ok. 30 proc. 70-latków. – To z nich uformuje się czwarta fala, z tych grup będą pochodziły przypadki ciężkich zakażeń i zgonów, co naturalnie nie oznacza, że umierają tylko seniorzy. Blisko 10 proc. zgonów z powodu COVID-19 dotyczy ludzi poniżej 60. roku życia – mówił ekspert w czasie konferencji w siedzibie Naczelnej Izbie Lekarskiej.

Raport Ministerstwa Zdrowia

„Mamy 10 429 nowych i potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem” – poinformowało 3 listopada Ministerstwo Zdrowia. Nowe przypadki dotyczą następujących województw: mazowieckiego (2036), lubelskiego (1761), podlaskiego (708), pomorskiego (654), łódzkiego (637), dolnośląskiego (614), małopolskiego (589), śląskiego (558), kujawsko-pomorskiego (478), wielkopolskiego (465), podkarpackiego (451), warmińsko-mazurskiego (439), zachodniopomorskiego (415), świętokrzyskiego (214), opolskiego (160), lubuskiego (134).

Ostatniej doby zmarły 124 osoby chore na COVID-19 – 44 osoby z powodu COVID-19, a 80 osób ze względu na współistnienie z innymi schorzeniami. „116 zakażeń to dane bez wskazania adresu, które zostaną uzupełnione przez inspekcję sanitarną” – dodano w komunikacie. Tydzień temu, w środę 27 października, resort przekazał informację o 8361 nowych przypadkach zakażeń, co oznacza wzrost tydzień do tygodnia około o jedną czwartą.