13 grudnia 2024

Mam na imię KEL

Kodeks Etyki Lekarskiej ma korzenie greckoateńskie, wyrósł z przysięgi Hipokratesa, ale mimo upływu wieków oraz zmieniającej się rzeczywistości, nieugięcie stoi na straży wartości, jakie niesie ze sobą wykonywanie zawodu lekarza.

Foto: Marta Jakubiak

W Polsce Kodeks Etyki Lekarskiej przyjęto w 1991 r. i znowelizowano dwukrotnie (w 1993 r. oraz w 2003 r.). Zawarte w nim zasady zatwierdził Krajowy Zjazd Lekarzy. Stanowią one swoisty dekalog i każdy lekarz oraz lekarz dentysta ma obowiązek posługiwać się nim w codziennej praktyce.

Jednak czy KEL jest przystawalny do obecnych warunków, w jakich przyszło żyć i pracować lekarzom i lekarzom dentystom? Na ile można pogodzić zawarte w nim zapisy z komercjalizacją rynku usług medycznych? Czy mogą one stanowić wyznacznik orzecznictwa? Jak do KEL ma stosować się lekarz związany z przemysłem medycznym i jak w świetle kodeksu mają być prowadzone eksperymenty medyczne?

Kodeks Etyki Lekarskiej wobec tych i innych wyzwań współczesności był tematem konferencji zorganizowanej przez Naczelną Izbę Lekarską i Wielkopolska Izbę Lekarską 7 października w Gnieźnie połączonej z uroczystymi obchodami 1050. rocznicy Chrztu Polski.

Hipokrates wciąż żywy

Prowadzący konferencję prof. Andrzej Wojnar, przewodniczący Komisji Etyki NRL, nawiązując do wydarzeń historycznych sprzed 2,5 tys. lat, stwierdził, że wprawdzie w ciągu tego długiego czasu zmieniały się systemy polityczne i społeczne, ale następujące po sobie pokolenia medyków przestrzegały zasad ustanowionych przez Hipokratesa.

Są jednak głosy, że wraz ze zmieniającą się rzeczywistością, zapisy KEL także powinny się zmieniać. – NRL obstaje przy tym, aby Kodeks Etyki Lekarskiej zachował swoją obecną treść jako wyraz kompromisu środowiska lekarskiego w zakresie zasad deontologii lekarskiej w ramach wykonywanego zawodu – tłumaczył prof. Andrzej Wojnar. Zjazd nakazał Naczelnej Radzie Lekarskiej, by zrewidowała zapisy Kodeksu.

Jak podkreślił prowadzący, konferencja w Gnieźnie wpisuje się w te działania, a współprowadzący konferencję prof. Jędrzej Skrzypczak z UAM w Poznaniu dodał, że nad składającym się z dwóch części – ogólnej i szczegółowej – Kodeksem Etyki Lekarskiej pochylał się także trzykrotnie Trybunał Konstytucyjny, który w orzeczeniach z 1992 r., 1993 r. i 2008 r., interesująco nakreślił istotę tego dokumentu, a zwłaszcza w kwestii, czy TK może badać zgodność norm etycznych z Konstytucją RP.

Ustalono wówczas, że wprawdzie nie może badać norm etycznych, może badać normy prawne, które są do uszczegółowienia przez normy deontologiczne, co określono w uzasadnieniu orzeczenia TK. Zatem Kodeks Etyki Lekarskiej to nie tylko deklaracja określonej postawy etycznej, ale również podstawa prawna regulująca odpowiedzialność zawodową lekarzy. Aby przybliżyć ten temat społeczności lekarskiej, wydawnictwo „Medyczna Wokanda” podjęło się komentowania na swoich łamach zapisów Kodeksu Etyki Lekarskiej, włączając w to przedsięwzięcie, oprócz przedstawicieli zawodu lekarskiego, etyków, prawników, filozofów.

Uczestnictwo w konferencji redaktora naczelnego tego wydawnictwa, prof. Krzysztofa Linkego, było więc zamierzone, jako że większość prelegentów konferencji już publikowała lub czeka na publikację artykułów dotyczących KEL w tym wydawnictwie. Skupiając się na artykułach 1-5 KEL, profesor zastrzegł, że większość z nich jest jasnych i czytelnych, ale też są budzące kontrowersje. Szczególnie te związane z powoływaniem się medyków na klauzulę sumienia.

Przyrzekam uroczyście

Odnosząc się do zapisów Kodeksu Etyki Lekarskiej, Maciej Hamankiewicz, prezes NRL, nawiązał do „Przyrzeczenia lekarskiego”, które stanowi jego wstęp. Przyrzeczenie składa każdy lekarz i lekarz dentysta, otrzymując dyplom ukończenia uniwersytetu medycznego w swojej uczelni i w swojej okręgowej izbie lekarskiej, otrzymując prawo wykonywania zawodu.

– To pokazuje, że jesteśmy jednym zawodem, choć ze względu na różne formy zatrudnienia i wykonywania praktyki lekarskiej jesteśmy zróżnicowani – zaznaczył prezes Hamankiewicz. Dodał, że „Przyrzeczenie” jest podstawą do wszelkich dalszych, bardziej szczegółowych rozważań nad etyką i zapisami zawartymi w KEL. Kodeks musi być skałą, na której buduje się najważniejsze dla wykonywania tego zawodu wartości – bycie lekarzami, humanistami, ludźmi cechującymi się empatią wobec cierpienia chorego.

Przypomniał jednocześnie, że kwestie etyczne są przedmiotem ostatnich wydarzeń, orzeczeń sądowych, wyroków Trybunału Konstytucyjnego oraz nowych rozwiązań prawnych, zwłaszcza tych traktujących o klauzuli sumienia i tajemnicy lekarskiej. – Ostatnia zmiana prawa dokonana przez Ministra Sprawiedliwości powoduje, że według tego prawa tajemnica lekarska po śmierci chorego ma nie obowiązywać. Co więcej, lekarz ma ujawniać informacje na żądanie osoby bliskiej, a to sprawa dyskusyjna, kto jest osobą bliską i jaki ma interes w tym, aby mu wyjawić wszystkie tajemnice, jakie miał za życia pacjent. A tymczasem lekarz przyrzeka dochować tajemnicy lekarskiej nawet po śmierci chorego.

Wokół „Przyrzeczenia lekarskiego”, a właściwie pierwszych jego wersów („Przyjmuję z szacunkiem i wdzięcznością dla moich Mistrzów nadany mi tytuł lekarza i w pełni świadomy związanych z nim obowiązków przyrzekam…”), toczyły się także rozważania dr. Bartosza Hordeckiego, prawnika, filozofa, politologa z WNPiD UAM, który zwrócił uwagę na to, że najczęściej nie widać tego, co jest przed oczami, w tym wypadku Mistrza.

W jego opinii to szacunek dla Mistrza kształtuje kręgosłup etyczny lekarza, jego charakter, postawę i każdy, komu nadano tytuł lekarza, powinien takiego Mistrza mieć. – W kontekście przysięgi Hipokratesa to nie jest takie oczywiste, dlatego otwiera się tu ogromny potencjał do dyskusji na temat, kim jest, kim powinien być Mistrz, pojawia się też pytanie, czy środowisko lekarskie rozstrzygnęło te kwestie – powiedział dr Hordecki.

Związki z przemysłem i tajemnica lekarska

Konflikt interesów to obecnie zjawisko coraz częstsze. Dotyczy wielu dziedzin aktywności, występuje również w ochronie zdrowia i najczęściej wynika z relacji lekarzy z przemysłem medycznym. Lekarz ma obowiązek ujawnienia tego rodzaju związków, o czym wyraźnie traktuje Kodeks Etyki Lekarskiej.

Minister zdrowia, Konstanty Radziwiłł, omawiając związki lekarzy z przemysłem medycznym, zwrócił uwagę na to, że z natury rzeczy współpraca medycyny i przemysłu jest nieunikniona, na wszystkich etapach opracowywania, testowania, wprowadzania na rynek i używania produktów medycznych, jednak obie strony zawsze powinny kierować się powszechnymi normami etyki.

Komentując konkretne przykłady takich relacji, zastrzegł, że lekarz nigdy nie powinien przyjmować korzyści od przedstawicieli przemysłu medycznego, jeżeli może to ograniczyć obiektywizm jego opinii zawodowych lub podważyć zaufanie do zawodu lekarza. – KEL jest podstawą wszelkich działań w tym zakresie, ponieważ zawiera odrębny rozdział o związkach lekarzy z przemysłem i w sposób jednoznaczny je określa – podsumował minister Radziwiłł.

Prof. Jacek Sobczak, prodziekan Wydziału Prawa SWPS, sędzia Sądu Najwyższego, wskazał, że w niektórych kwestiach, a do tych zalicza się tajemnica lekarska, etyka i prawo mogą się uzupełniać. – Tajemnica lekarska ma charakter tajemnicy zawodowej i jest gwarancją praw pacjenta. Z punktu widzenia prawnego i etycznego jej zachowanie jest obowiązkiem lekarza – podkreślił profesor, powołując się na Kodeks Etyki Lekarskiej oraz Konstytucję RP.

Zwrócił też uwagę, że zgodnie z nowymi rozwiązaniami prawnymi lekarz może ujawnić tajemnicę lekarską dotyczącą zmarłego pacjenta (nawet jeśli ten za życia wyrażał stanowczy sprzeciw) na wniosek osoby pacjentowi bliskiej. Wskazał sygnalizowany już wcześniej problem interpretacyjny – kim właściwie jest osoba bliska?

Na straży ludzkiego genomu

Etyka coraz częściej wkracza w nowatorskie metody leczenia i technologie medyczne, nie omijając przy tym genomu ludzkiego. Prof. Teresa Gardocka, prorektor Uniwersytetu SWPS, odniosła się do zapisów w Kodeksie Etyki Lekarskiej rozstrzygających ten problem. Są one stosunkowo nowe, ponieważ zostały wprowadzone w 2003 r., a samo rozpracowanie genomu sięga zaledwie ostatnich 20 lat.

Zapisy te wyraźnie określają, że „interwencja mająca na celu dokonanie zmian w genomie ludzkim może być przeprowadzona wyłącznie w celach profilaktycznych, terapeutycznych lub diagnostycznych tylko wtedy, gdy jej celem nie jest wywołanie dziedzicznych zmian genetycznych u potomstwa”. Uzupełnienie KEL o fragmenty dotyczące ochrony genomu ludzkiego reguluje kwestie etyczne tego problemu, kwestie prawne nie są jeszcze do końca rozwiązane.

W tym wypadku KEL jest głównym wyznacznikiem postępowania z genomem ludzkim. Można powiedzieć, że stoi na jego straży. Bliski temu jest również temat ludzkiej prokreacji oraz zagadnień początków ludzkiego życia, o czym traktował wykład prof. Joanny Haberko, prodziekana Wydziału Prawa UAM. Z tymi tematami wiąże się jakże istotna w pracy lekarza i dla pacjenta autonomia podejmowanych przez niego decyzji terapeutycznych.

Prof. Monika Urbaniak, specjalista w zakresie prawa medycznego oraz prof. Szczepan Cofta z UMP byli zgodni co do tego, że działania medyczne powinny zostać przez lekarza ograniczone do czynności rzeczywiście niezbędnych. Podkreślali, że lekarz powinien wybierać jedynie metody, których zastosowanie proponuje pacjentowi, ale to on ostatecznie rozstrzyga o ich wyborze. Brak zgody pacjenta, jego sprzeciw, jest dla lekarza wiążący. Rodzi się w tym miejscu pytanie, czym jest Kodeks Etyki Lekarskiej, czy ma moc prawną i czy można go stosować w orzecznictwie sądów powszechnych? Czy jest tylko normą deontologiczną?

Orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego przesądziły, że w rozumieniu Konstytucji RP nie jest źródłem prawa, został jednak uchwalony przez Krajowy Zjazd Lekarzy na podstawie art. 4 ust. 1 pkt 2 i art. 33 pkt 1 ustawy z dnia 17 maja 1989 r. o izbach lekarskich (Dz.U. Nr 30, poz. 158), które upoważniają samorząd do ustanowienia dla wszystkich lekarzy zasad etyki i deontologii, stanowią one podstawę do orzekania o odpowiedzialności lekarzy przed sądami lekarskimi za postępowanie sprzeczne z zasadami etyki i deontologii lekarskiej.

Zatem KEL nie może być pomijany w procesie stosowania prawa, stanowi bowiem zbiór norm etycznych inkorporowanych do systemu obowiązującego prawa przez ustawę o izbach lekarskich, dookreślających treść norm prawnych. Odpowiedź nasuwa się więc sama.

Lucyna Krysiak

Źródło: „Gazeta Lekarska” nr 11/2016

Zobacz konferencję naukową pt. „Marihuana – lek czy zagrożenie?”:


Przypominamy: od 1 września recepty na bezpłatne leki dla pacjentów 75+ wystawiają lekarze podstawowej opieki zdrowotnej udzielający świadczeń POZ u danego świadczeniodawcy, pielęgniarki POZ oraz lekarze wypisujący recepty pro auctore i pro familiae. Kliknij tutaj, żeby przeczytać komentarze ekspertów i pobrać pełną listę bezpłatnych leków dla seniorów.