3 grudnia 2024

Klaudiusz Komor: pozjazdowe reminiscencje

Jesteśmy tuż po XVI Nadzwyczajnym Zjeździe Lekarzy w Łodzi. Był to z pewnością zjazd nadzwyczajny nie tylko z nazwy, ale i ze względu na tematykę, którą się zajmował – pisze wiceprezes Naczelnej Rady Lekarskiej Klaudiusz Komor.

Fot. arch. NIL

Przypomnijmy, że już na pierwszym w tej kadencji spotkaniu Naczelnej Rady Lekarskiej padł wniosek o jego zwołanie. Od początku też wiadomo było, że powinien on się zająć najpilniejszymi w tamtej chwili problemami samorządu i całego środowiska lekarskiego – nowelizacją Kodeksu Etyki Lekarskiej oraz zmianą regulaminu wyborów do organów izb lekarskich.

Dlaczego właśnie tymi sprawami? Otóż obecnie obowiązujący Kodeks Etyki powstał przed prawie 33 laty, a więc w czasach, kiedy pewne dziedziny, do których się odnosi, dopiero raczkowały (jak np. genetyka), a o pewnych sprawach nikomu się nawet nie śniło (jak teleporady).

Oczywiście, od czasu powstania kodeks był dwukrotnie nowelizowany, ostatnio w 2008 r., jednak obecnie już nie tylko środowiska związane z etyką, jak np. komisje etyki, ale również mniej związani z samorządem lekarze zaczęli zwracać uwagę na konieczność jego nowelizacji.

Trzeba przyznać, i powinni to zrobić wszyscy delegaci, niezależnie, czy zadowoleni, czy nie z jego ostatecznego kształtu, że materiał, który pod obrady zjazdu przedstawiła Komisja Etyki NRL, był rzetelnie przemyślany, przepracowany i przygotowany.

W trakcie jego przygotowywania konsultacje objęły wiele środowisk, uwzględniono wiele uwag, przedyskutowano wiele problemów, angażując w to zarówno ekspertów z naszego środowiska, jak i spoza niego. W efekcie powstał dokument bardzo nowoczesny i profesjonalny, który po uwzględnieniu wielu uwag jeszcze w trakcie obrad NKZL został przyjęty zdecydowaną większością głosów delegatów obecnych na zjeździe.

Drugi problem przepracowany w trakcie zjazdu – nowy regulamin wyborów do organów samorządu – wymagał nowelizacji, zwłaszcza w zakresie stworzenia możliwości głosowania w okręgach w formie elektronicznej. Jest to problem, od którego uciec nie można. Wcześniej czy później głosowanie elektroniczne wejdzie do wszystkich dziedzin życia, jest to moim zdaniem tylko kwestia czasu.

Dzięki olbrzymiej pracy Krajowej Komisji Wyborczej podczas burzliwych obrad ostatecznie przyjęto z kilkoma istotnymi poprawkami nowy regulamin umożliwiający głosowanie elektroniczne w okręgach wyborczych. Niejako w uzupełnieniu regulaminu wyborów zjazd przyjął również nowe regulaminy działania okręgowych i krajowej komisji wyborczej.

Ponieważ jest to jednak felieton, a nie sprawozdanie, pozwólcie Państwo, że podzielę się kilkoma swoimi wrażeniami ze zjazdu, któremu dzięki zaufaniu delegatów miałem zaszczyt przewodniczyć. Był to zjazd pełen emocji, w jego trakcie pojawiły się skrajne emocje – od hucznych braw po przegłosowanych poprawkach po pojedyncze gwizdy, w żadnym wypadku nieprzystające do powagi miejsca.

Trzeba przyznać, że dużo więcej emocji towarzyszyło rozpatrywanemu w pierwszym dniu zjazdu regulaminowi wyborczemu niż procedowanemu w drugim dniu Kodeksowi Etyki.

Pomimo tak gorących obrad i tak skrajnych emocji w ciągu dwóch dni zjazdu w czasie udało się wykonać cały zaplanowany porządek obrad i ani przez chwilę nie było zagrożenia brakiem quorum. Apogeum napięcia towarzyszyło ostatniemu głosowaniu w trakcie zjazdu, po którym gromkimi brawami delegaci podziękowali również sobie wzajemnie za owocne i kreatywne obrady.

Znamienne jest również to, że ten zjazd rozpoczął swoje obrady 17 maja – dokładnie 35 lat od dnia, kiedy ustawą Sejmu został reaktywowany samorząd lekarski. Oczywiście, uczczono i tę rocznicę wspaniałym koncertem w Łódzkim EC1, który udało się zrealizować dzięki pomocy i zaangażowaniu goszczącej zjazd Okręgowej Izby Lekarskiej w Łodzi.

Na zakończenie wypada jeszcze raz podziękować jej prezesowi, doktorowi Pawłowi Czekalskiemu, i jego pracownikom za olbrzymi wkład w organizację zjazdu. Decyzja, żeby ten zjazd odbył się w Łodzi, była ze wszech miar słuszną. A nam po nim zostają wspomnienia, nowy Kodeks Etyki i regulamin wyborów – czyli całkiem, całkiem dużo.

Klaudiusz Komor, wiceprezes NRL