11 grudnia 2024

Schizofrenia a reforma polskiej psychiatrii

50 mln chorych na świecie, 385 tys. osób w Polsce. To szacunkowe dane obrazujące skalę zachorowań na schizofrenię – jedną z najpoważniejszych i najbardziej stygmatyzujących chorób psychicznych. Wielowymiarowy, bardzo burzliwy charakter schizofrenii sprawia, że choroba ta jest dramatem wielu młodych ludzi.

Prof. Bartosz Łoza (po lewej)

Zaangażowanie rodziny i ciężar opieki nad chorymi na schizofrenię jest dziś ogromnym wyzwaniem dla systemu opieki psychiatrycznej. Czy powszechny dziś model opieki jest zatem właściwy i adekwatny do tak obciążającej choroby, jaką jest schizofrenia?

– Funkcjonujący dziś w Polsce model opieki instytucjonalnej nad osobami ze schizofrenią i brak rozwiniętej opieki środowiskowej sprawiają, że największy ciężar opieki nad chorymi spoczywa na bliskich i rodzinie, którzy dźwigają materialne, emocjonalne i społeczne konsekwencje choroby. I choć zaangażowanie rodziny i bliskich w proces terapeutyczny w przypadku schizofrenii jest kwestią niezwykle ważną, ponieważ opieka w naturalnym środowisku pacjenta stanowi obok leków istotny element terapii, funkcjonujący model nie jest doskonały i prowadzi do wielu negatywnych skutków – tłumaczy prof. Bartosz Łoza, prezes Towarzystwa Neuropsychiatrycznego.

– Obciążenia oraz stres związany z zaistniałą sytuacją chorobową, pogorszenie się wzajemnych relacji w rodzinie, destabilizacja życia na skutek nawrotów choroby, wyraźny spadek jakości życia w sferze zdrowia psychicznego, czy stygmatyzacja opiekunów, która prowadzi do dyskryminacji i wykluczenia ich z życia społecznego to poważne konsekwencje, jakie pociąga za sobą opieka nad chorym – podkreśla prof. Bartosz Łoza.

– Co więcej, czas pracy bliskich przeznaczony na opiekę rodzi również poważne skutki finansowe, obciążające w dużej mierze budżet państwa. Obniżenie aktywności zawodowej opiekunów, częste absencje w pracy czy zmniejszenie godzin pracy to realne konsekwencje dla gospodarki państwa, które często pomija się w publicznej debacie – dodaje prezes Towarzystwa Neuropsychiatrycznego.

Jak wskazuje raport „Schizofrenia. Rola opiekunów w kreowaniu współpracy”, schizofrenia plasowana jest dziś na pierwszym miejscu w rankingach jednostek chorobowych powodujących niezdolność do pracy oraz na czwartym w wydatkach na świadczenia. Łączne wydatki ZUS związane ze schizofrenią wynoszą 1,1 mld złotych rocznie (dane za 2013 r.), natomiast koszty całkowite przeznaczane na leczenie oscylują w okolicach 3,1 mld złotych (dane za 2013 r.). Warto zastanowić się więc, jaka jest efektywność wydatkowania tych środków i czy przekłada się ona na realną pomoc chorym na schizofrenię?

– Głównym celem leczenia schizofrenii jest poprawa funkcjonowania oraz jakości życia chorego, jak również zmniejszenie niekorzystnego wpływu choroby na pacjenta i jego rodzinę. Zdolność odzyskania autonomii czy powrót do aktywności zawodowej i społecznej to długofalowe cele terapii. Jednak chcąc je osiągnąć, warto pamiętać, iż kluczową rolę w terapii schizofrenii odgrywa relacja na linii chory – lekarz, natomiast efekty leczenia w głównej mierze zależą od tego, czy i w jaki sposób chory przyjmuje lek – argumentuje dr Maja Polikowska z Kliniki Psychiatrii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

Jak wskazują wyniki badań przytoczone w raporcie, już kilkudniowa (1–10 dni/rok) przerwa w stosowaniu leków na schizofrenię powoduje niemal dwukrotny wzrost ryzyka nawrotu choroby i ponownej hospitalizacji. Dlatego kluczowe jest utrzymanie ciągłości leczenia. Nie jest to jednak proste. Stąd nieodzownym elementem tego procesu są opiekunowie.

Rodziny zaangażowane w proces terapeutyczny stają się pomocne w osiągnięciu zadowalającego poziomu współpracy z pacjentem, dbaniu o przestrzeganie zasad terapii, zapobieganiu nawrotom oraz reedukacji pacjenta w zakresie umiejętności społecznych. Warto jednak pamiętać, że ich zaangażowanie i obciążenie związane z opieką nad chorym często powoduje stres, dyskomfort psychiczny oraz znacznie wpływa na obniżenie jakości ich życia.

– Ogromną szansę na utrzymanie chorego w społeczeństwie, podtrzymaniu jego aktywności zawodowej, poprawę jakości życia, a tym samym zredukowanie obciążenia po stronie opiekunów stanowią dziś terapie lekami o przedłużonym działaniu (LAI – long-acting antipsychotic injections). Stosowanie LAI zmniejsza ryzyko nagłego odstawienia leku oraz przedawkowania i pozwala pacjentowi przerwać rutynę codziennego przyjmowania określonej ilości tabletek, zapewniając jednocześnie, że podany lek będzie się utrzymywał w organizmie chorego do momentu podania kolejnej dawki. Co więcej, zastosowanie tego typu leczenia zmniejsza również stres i niepokój bliskich, odpowiedzialnych za regularne przyjmowanie terapii przez chorych – tłumaczy prof. Bartosz Łoza.

– Z uwagi na brak rozwiniętej opieki środowiskowej nad pacjentami chorymi na schizofrenię w polskim systemie opieki zdrowotnej i ogromne zaangażowanie w proces leczenia rodziny oraz najbliższych chorego, poszerzenie praktyki stosowania leków długodziałających u pacjentów ze schizofrenią jest szansą na zapoczątkowanie zmian w polskiej psychiatrii, ukierunkowanych na indywidualną pomoc choremu, odpowiadającą na wielowymiarowy charakter choroby – dodaje prezes Towarzystwa Neuropsychiatrycznego.

Warto pamiętać, że utrzymanie chorego w społeczeństwie, dbałość o jego aktywność zawodową i społeczną powinno być głównym celem leczenia schizofrenii. Poza korzyściami, jakie płyną ze skutecznej terapii dla chorego, jak i jego opiekuna, mają one również wpływ na oszczędności w budżecie państwa, wynikające z ograniczenia kosztów społeczno-ekonomicznych związanych z chorobą.