19 kwietnia 2024

Nie docenia się roli szpitali powiatowych

Zbyszko Przybylski, prezes zarządu Szpitala Powiatowego we Wrześni, ma konkretne postulaty w odniesieniu do obecnego kierownictwa Ministerstwa Zdrowia. Co postuluje i jak to uzasadnia? Czego oczekuje od resortu kierowanego przez Konstantego Radziwiłła?

– W obecnym systemie organizacji opieki zdrowotnej brakuje mi dostrzeżenia dużej roli, jaką odgrywają szpitale powiatowe. Wiele mówi się o tworzeniu nowych instytutów i wsparciu szpitali specjalistycznych, a zapomina o nas, a przecież to z nami najczęściej mają do czynienia pacjenci wymagający opieki szpitalnej.

Marzy mi się, aby zauważono wreszcie, jak ważne są struktury podstawowe. Nigdy nie będziemy w stanie konkurować z placówkami wysokospecjalistycznymi, ale przecież nie o to chodzi. Na szczeblu szpitala powiatowego można pomóc na dobrym poziomie bardzo wielu pacjentom, to my powinniśmy być tym pierwszym sitem dla lecznictwa szpitalnego, a opiekę wysokospecjalistyczną pozostawić dla naprawdę ciężkich przypadków.

Tymczasem szpitale powiatowe są niedofinansowane, a na dodatek co chwilę NFZ podnosi wymogi, które decydują o wygraniu kontraktu. Potrzebna jest racjonalizacja standardów, które my – małe, podstawowe szpitale – mamy spełnić, aby otrzymać umowę z NFZ. Do przemyśleń pozostaje także kwestia związana z dalszym funkcjonowaniem NFZ.

Nie wiem, czy likwidacja tej instytucji coś pomoże, przecież ktoś musi „kupować” świadczenia od świadczeniodawców. Wiem natomiast, że jego uprawnienia poszły zbyt daleko. Fundusz rozdziela, kontroluje, nie negocjuje, a nam każe się funkcjonować, jak w realiach gospodarki wolnorynkowej. Gra rynkowa de facto jednak nie funkcjonuje, bo jedna strona musi się bezwarunkowo poddać drugiej.

Źródło: „Gazeta Lekarska” nr 12/2015-1/2016