11 grudnia 2024

Prezydium NRL o Krajowym Rejestrze Nowotworów

Póki nie powstanie platforma zbierania danych o nowotworach, lekarze będą obciążeni wprowadzeniem wielu danych do Krajowego Rejestru Nowotworów (KRN) – ocenia Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej (NRL).

Foto: shutterstock.com

Podstawowe założenia zmian przewidzianych w projekcie rozporządzenia ministra zdrowia, które zmienia rozporządzenie w sprawie KRN, są słuszne – ocenia Prezydium NRL.

Polegają one na poprawie efektywności obserwacji procesów rozpoznawania i leczenia chorób nowotworowych. Samorząd lekarski ma jednak kilka zasadniczych uwag dotyczących projektu rozporządzenia m.in. w kontekście tworzenia wspólnej platformy zbierania danych.

„Niestety platforma ta ciągle nie istnieje i dopóki nie zostanie stworzona, obciążenie lekarzy (głównie onkologów) wprowadzaniem do Rejestru ogromu nowych danych przewidzianych w zmienianym § 5 rozporządzenia wydaje się wyzwaniem ponad możliwości systemu i ludzi, szczególnie że projektowane rozporządzenie wprowadza kilka różnych terminów na przekazywanie danych do Rejestru” – czytamy w stanowisku Prezydium NRL.

Samorząd lekarski uważa za celowe uzależnienie wprowadzenia zmian objętych projektem rozporządzenia od wcześniejszego uruchomienia elektronicznej platformy zbierania danych. „Na obecnym etapie wprowadzenie tych wymagań grozi zapaścią systemu opieki w onkologii” – oceniono w stanowisku.

Prezydium NRL wnosi także o rozważenie stworzenia osobnego rejestru nowotworów u dzieci, o co od lat postuluje środowisko onkologów dziecięcych, którzy z KRN nie korzystają, choć muszą tam wprowadzać dane pacjentów.