9 grudnia 2024

Techniki radioizotopowe a choroby serca

Zastosowanie technik radioizotopowych w diagnostyce chorób serca pozwala na precyzyjne i bezpieczne wykrycie schorzeń układu sercowo-naczyniowego już na bardzo wczesnym etapie rozwoju choroby. Jest przy tym dobre dla pacjenta i efektywne kosztowo.

Foto: pixabay.com

To wnioski ekspertów Sekcji Kardiologii Nuklearnej Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego oraz Polskiego Towarzystwa Medycyny Nuklearnej zaprezentowane podczas XXII Międzynarodowego Kongresu Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego w Krakowie.

Techniki radioizotopowe – dobre dla pacjenta i systemu

– Precyzyjna diagnostyka ma kluczowe znaczenie dla efektywności całego procesu terapeutycznego. W przypadku lawinowo rosnącej zapadalności na schorzenia układu sercowo-naczyniowego, wczesne i precyzyjne wykrycie choroby jest niezwykle istotne – dla pacjenta, ale także dla całego systemu opieki zdrowotnej. Z pomocą przychodzą techniki radioizotopowe, stosowane w diagnostyce kardiologicznej – mówi dr n. med. Małgorzata Kobylecka, przewodnicząca Sekcji Kardiologii Nuklearnej Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego.

– Wart podkreślenia jest nieinwazyjny charakter badań, stosowanych z użyciem technik radioizotopowych, niewielkie dawki radioizotopów używane w trakcie badania, które są  szybko usuwane z organizmu pacjenta. Niezmiernie istotna jest także specyficzna możliwość skupienia się na wybranym procesie patofizjologicznym. Możemy na przykład śledzić jedynie zaburzenia perfuzji, metabolizmu czy regulacji nerwowej. Dzięki temu diagnostyka z zastosowaniem technik radioizotopowych jest jednocześnie bezpieczna i precyzyjna. Z punktu widzenia systemu ochrony zdrowia ważny jest także stosunkowo niewielki koszt tych procedur, dzięki czemu mogą być one stosowane coraz bardziej powszechnie – dodaje dr n. med. Małgorzata Kobylecka.

Diagnostyka nuklearna serca – czuła i dokładna

W diagnostyce chorób serca stosuje się techniki radioizotopowe, polegające na wprowadzeniu do organizmu pacjenta farmaceutyków znakowanych radioizotopami, rejestracji promieniowania pochodzącego z tych izotopów oraz graficznym przedstawieniu ich rozmieszczenia. Metody te, stosowane miedzy innymi w badaniu scyntygraficznym, umożliwiają ocenę fizyczną i funkcjonalną serca – to, czy jest ono zbudowane i działa prawidłowo. Gdy cząsteczki zawierające radioizotop rozmieszczą się w badanych tkankach i narządach, odbywa się odczyt (tzw. akwizycja) promieniowania.

Do rejestrowania promieniowania używa się specjalnej gammakamery. Jej „obiektyw” przesuwa się tuż nad pacjentem. Nowoczesne gammakamery mają od dwóch do trzech „obiektywów”, które w zależności od potrzeb obracają się wokół pacjenta lub pracują nieruchomo. Gammakamera „widzi” pacjenta z różnych stron i może tworzyć dwu- lub trójwymiarowe obrazy serca. – Badania diagnostyczne z zastosowaniem technik radioizotopowych wyróżniają się precyzją i czułością. Dzięki temu wszelkie schorzenia układu sercowo-naczyniowego możemy wykryć już na wczesnym etapie choroby – tłumaczy prof. dr hab. n. med. Magdalena Kostkiewicz z Polskiego Towarzystwa Medycyny Nuklearnej.

– Ogromną zaletą zastosowania technik radioizotopowych w badaniach kardiologicznych jest możliwość śledzenia procesu w czasie – wiemy, co nie działa prawidłowo i na jakim etapie wstępuje problem – to bardzo pomocne w postawieniu właściwej diagnozy. Choroby serca występują bardzo powszechnie, a zapadalność na nie wciąż rośnie. Techniki radioizotopowe będą miały więc coraz szersze zastosowanie w codziennej praktyce kardiologicznej – dodaje dr Małgorzata Kobylecka.

Pomoc w wyborze ścieżki terapeutycznej i oszczędność kosztów

– Techniki radioizotopowe pełnią bardzo ważną rolę w całym systemie diagnostyczno-terapeutycznym – są „bramkarzem”, który decyduje o kierunku dalszego postępowania klinicznego. Dzięki diagnostyce z wykorzystaniem technik radioizotopowych jesteśmy w stanie skierować pacjenta odpowiednio na leczenie zachowawcze lub zabiegowe, co przy optymalizacji wyboru procedur, wspomaganej przez wyniki badań z zakresu medycyny nuklearnej, pozwala na ograniczenie kosztów i właściwe leczenie chorego. W kontekście lawinowo rosnących zachorowań na schorzenia układu krążenia, taka optymalizacja diagnostyki, która jest stosunkowo niedroga, precyzyjna i bezpieczna jednocześnie, jest niezwykle istotna – mówi dr Małgorzata Kobylecka.