Młody lekarz: etat głównym źródłem dochodu
Szef resortu zdrowia zawsze ma ręce pełne roboty. Musi również wsłuchiwać się w głosy płynące z różnych środowisk, nie tylko lekarskich. Jakie nadzieje z objęciem teki ministra zdrowia przez Konstantego Radziwiłła w rządzie Beaty Szydło wiąże Jakub Jabłoński (lekarz w trakcie specjalizacji z chirurgii ogólnej)?
Foto: freeimages.com
– Nowa władza zapowiada duże zmiany, oby na lepsze. Obawiam się jednak, że może zmienić się niewiele. Jako młody lekarz chciałbym zwiększenia liczby przyjęć na studia medyczne, żeby więcej osób zdobywało dyplom lekarza i mogło robić specjalizację bez ograniczeń.
Powinna zostać zwiększona liczba miejsc akredytowanych do prowadzenia szkolenia specjalizacyjnego, szczególnie w mniejszych szpitalach. Widzę już teraz lukę pokoleniową, zwłaszcza w dziedzinach zabiegowych. W przyszłości może być nie do nadrobienia.
Bardzo niepokoi mnie zaniechanie refundacji metody in vitro. Pary, które nieskutecznie leczą się z powodu niepłodności – mówię to jako lekarz i szczęśliwy ojciec – mogą stracić możliwość posiadania upragnionego potomstwa. Problem dotyczyć będzie szczególnie najuboższych. Jestem też pełen obaw, że zaostrzony zostanie kompromis antyaborcyjny, ten obowiązujący obecnie to wg mnie najlepsze z możliwych rozwiązań, podobnie jak trzy badania prenatalne w trakcie ciąży.
I niezwykle ważna rzecz: powinna wzrosnąć pensja zasadnicza każdego lekarza, a zwłaszcza lekarza specjalisty, by nie musiał jeździć z pracy do pracy i harować po kilkadziesiąt godzin bez przerwy. Etat powinien być podstawowym dochodem. Konieczność dorabiania, a co za tym idzie – praca ponad siły są niebezpieczne zarówno dla lekarza, jak i pacjentów.
Źródło: „Gazeta Lekarska” nr 12/2015-1/2016