19 kwietnia 2024

Lekarze i pacjenci głosu nie mają. Wokół ustawy o kadrach medycznych

Sejm uchwalił zmiany w prawie wprowadzające niebezpieczne zapisy dla pacjentów i całej ochrony zdrowia w Polsce.

Foto: Kancelaria Sejmu / Łukasz Błasikiewicz

W pierwszej połowie roku mieliśmy do czynienia z pierwszą próbą wprowadzenia ułatwień w dostępie do zawodu dla lekarzy cudzoziemców spoza Unii Europejskiej w procedowanej wówczas ustawie o zawodach lekarza i lekarza dentysty. Po stanowczym oprotestowaniu tych zapisów, głównie przez samorząd lekarski, na posiedzeniu sejmowej Komisji Zdrowia zostały one usunięte i nie wprowadzono ich do ustawy.

Na początek ustawa covidowa

Można było przypuszczać, że niebezpieczne przepisy nie będą już więcej rozważane przez stronę rządową. Nic bardziej mylnego. Spróbowano ponownie jesienią, w postaci poselskiego projektu ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku z przeciwdziałaniem sytuacjom kryzysowym związanym z wystąpieniem COVID-19.

Nie przekazano go do konsultacji ze środowiskiem medycznym, w tym do Naczelnej Rady Lekarskiej, a znalazły się w nim m.in. zapisy umożliwiające lekarzom i lekarzom dentystom z tytułem specjalisty spoza UE uzyskanie uprawnień zawodowych w Polsce w łatwiejszy niż dotychczas sposób, co stwarza zagrożenie, że pacjenci będą leczeni przez osoby o nieodpowiednio wysokich kwalifikacjach. Weryfikacja umiejętności tych lekarzy ma być przeprowadzona tylko na podstawie opinii konsultanta krajowego w danej dziedzinie, a znajomość języka polskiego stwierdzona jedynie poprzez złożenie oświadczenia.

Następnie minister zdrowia będzie mógł wydać zgodę na podjęcie pracy w polskiej placówce, a okręgowa rada lekarska ma wydać takiemu lekarzowi prawo wykonywania zawodu. 21 października, podczas posiedzenia sejmowej Komisji Zdrowia, prezesowi NRL przyznano tak mało czasu, że nie miał szans na omówienie stanowiska i uwag samorządu do tego projektu. Zostały one przedstawione przez posłów opozycji, a posłowie koalicji rządzącej chwilę później je odrzucili. W Senacie do uchwalonej przez Sejm ustawy zgłoszono szereg uwag, ale Sejm większość z nich odrzucił.

Kilka z nich przyjął, pomimo negatywnego stanowiska Ministerstwa Zdrowia. Dotyczyły one m.in. słynnego już ustawowego zagwarantowania dodatku do wynagrodzenia w wysokości 100 proc. uposażenia wszystkim lekarzom i innym pracownikom medycznym walczącym z epidemią. Nie przeszkodziło to posłom PiS w przedstawieniu kilka godzin później kolejnego projektu ustawy, który usuwa, uchwalony kilkanaście godzin wcześniej, przepis o dodatku. W uzasadnieniu tej nowelizacji czytamy, że jej celem jest konwalidacja błędu, który miał miejsce podczas rozpatrywania w Sejmie poprawek Senatu.

Aż do 28 listopada – mimo dużo wcześniej, bo 3 listopada, złożonego podpisu prezydenta – treść uchwalonej ostatecznie ustawy nie była opublikowana w Dzienniku Ustaw (opublikowano ją wraz z nowelizacją ograniczającą grupę medyków, którym przysługuje 100 proc. dodatek do wynagrodzenia). Tak stanowi się obecnie prawo, a na dodatek próbuje się skłócić środowisko medyczne poprzez nierówne traktowanie. W opinii rządzących omawiana ustawa jest ukłonem w stronę środowiska medycznego i spełnieniem postulatów lekarzy, co, delikatnie mówiąc, jest nieprawdą. Niedelikatnie: jest farsą, skandalem i kolejnym ciosem dla medyków.

Cyrk na kółkach

W międzyczasie w Sejmie pojawił się kolejny poselski projekt ustawy1, zapowiadany przez Szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, ministra Michała Dworczyka, który jeszcze bardziej luzuje dostęp medyków spoza UE do polskiego rynku pracy, a także wprowadza szereg innych rozwiązań budzących poważne zastrzeżenia. Projekt ustawy był procedowany na sejmowej Komisji Zdrowia 26 listopada. Samorząd lekarski, reprezentowany przez Michała Bulsę, mógł tym razem wyrazić stanowczy sprzeciw i zaapelować do członków KZ o wycofanie niebezpiecznych zapisów ustawy.

Na argument, że projekt wprowadza zapisy umożliwiające pracę w Polsce lekarzom cudzoziemcom, którzy nie przechodzą weryfikacji wiedzy i umiejętności, przez co mogą stanowić niebezpieczeństwo dla pacjentów, przewodniczący KZ poseł Tomasz Latos stwierdził, że dyrektor placówki nie musi go zatrudniać. To prawda, ale przepisy tzw. tarczy dla ochrony zdrowia stanowią, że jeżeli dyrektor szpitala odmówi wykonania obowiązku, polecenia wojewody lub ministra zdrowia, bądź doprowadzi do nienależytego ich wykonania, może zostać zawieszony w wykonywaniu obowiązków. Powyższe rodzi obawę, że dyrektor, który nie będzie zainteresowany zatrudnieniem obcokrajowców, może zostać zawieszony.

Po kategorycznym sprzeciwie samorządu lekarskiego oraz innych zawodów medycznych, zapisy o liberalizacji przepisów dotyczących otwarcia na lekarzy spoza UE zostały przez KZ odrzucone. Niestety następnego dnia (27 listopada) podczas posiedzenia Sejmu posłanka Barbara Dziuk (PiS) zgłosiła do projektu ustawy poprawkę przywracającą te przepisy. Kilka godzin później ta sama KZ, która dzień wcześniej wykreśliła te przepisy, pozytywnie rekomendowała ich ponowne wprowadzenie do ustawy. Tego samego dnia w godzinach wieczornych Sejm uchwalił ustawę dot. kadr medycznych z poprawkami przywracającymi zapisy dotyczące ułatwień dla lekarzy cudzoziemców.

Mimo zapowiedzi o udogodnieniach dla personelu medycznego, otrzymuje on nic innego jak kolejny cios w plecy. Wprowadza się ułatwienia dla lekarzy cudzoziemców, którzy, nieweryfikowani, będą zagrażać pacjentom, a wszystkim lekarzom i pracownikom medycznym nieustannie walczącym na pierwszej linii frontu w Polsce rząd nie jest w stanie zapewnić m.in.:

  • objęcia ochroną ubezpieczeniową na wypadek śmierci lub utraty zdrowia,
  • wprowadzenia pełnej klauzuli tzw. dobrego samarytanina w odniesieniu do odpowiedzialności cywilnej, karnej i zawodowej,
  • zmniejszenia obciążeń biurokratycznych, w tym w szczególności zniesienia obowiązku oznaczania poziomu odpłatności leku na recepcie,
  • długofalowej regulacji wzrostu płac w ochronie zdrowia.

Podsumowując działania strony rządowej, nie ma się co dziwić narastającej frustracji, wręcz buntu, w środowisku lekarskim. Duża część lekarzy już dawno mogłaby przejść na emeryturę, ale z racji odpowiedzialności za swoich pacjentów i wykonywany zawód, szczególnie w czasie pandemii, tego nie robi. Co będzie, kiedy pandemia już się skończy? Zostaną czy przejdą na należny im odpoczynek? A młodzi? „Niech jadą…”?

Rafał Hołubicki, rzecznik prasowy NIL

1 Projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu zapewnienia w okresie ogłoszenia stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii kadr medycznych


Poselski projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu zapewnienia w okresie ogłoszenia stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii kadr medycznych m.in.:

1) umożliwia lekarzom dentystom w okresie stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii udzielanie świadczeń zdrowotnych zastrzeżonych dla kompetencji lekarzy;

2) w kwestii ułatwień w dostępie do wykonywania zawodów lekarza i lekarza dentysty dla cudzoziemców spoza UE, w zakresie modyfikującym rozwiązania zawarte w uchwalonej już w ustawie z 28 października 2020 r. projekt ustawy:

  • pozwala ministrowi zdrowia odstąpić od wymogu przedstawienia zalegalizowanego lub poświadczonego przez apostille dyplomu lekarza oraz dyplomu specjalisty;
  • przewiduje, że dokonanie oceny czy posiadana przez lekarza specjalizacja, uzyskana poza granicami UE, odpowiada w istotnych elementach merytorycznych programowi odpowiedniej specjalizacji w Polsce, nie będzie przeprowadzane co do zasady przez konsultantów krajowych i wojewódzkich, lecz ma bazować na opracowanym przez ministra wykazie dokumentów;
  • wprowadza termin 7 dni na przyznanie przez ORL PWZ oraz wydanie dokumentu PWZ osobie, której minister zdrowia udzieli zgody na wykonywanie zawodu lekarza lub lekarza dentysty w Polsce;
  • nakłada na ORL obowiązek niezwłocznego poinformowania ministra zdrowia o odmowie przyznania PWZ osobie, której minister udzielił zgody na wykonywanie zawodu w Polsce;
  • przewiduje, że skreślenie osoby z listy członków izby lekarskiej nastąpi po upływie miesiąca od rozwiązania umowy o pracę łączącej tę osobę z podmiotem, w którym przyznano jej PWZ chyba, że osoba ta:
    • otrzyma zgodę ministra zdrowia na wykonywanie zawodu w innym podmiocie wykonującym działalność leczniczą, wydaną na podstawie zaświadczenia przedłożonego przez ten podmiot, jeżeli występuje w nim szczególnie duże zapotrzebowanie na świadczenia zdrowotne udzielane przez lekarzy lub lekarzy dentystów;
    • zostanie skierowana decyzją administracyjną ministra zdrowia do pracy w podmiocie wykonującym działalność leczniczą, w którym występuje szczególnie duże zapotrzebowanie na świadczenia zdrowotne udzielane przez lekarzy lub lekarzy dentystów;
    • zostanie skierowana do pracy przy zwalczaniu epidemii na podstawie art. 47 ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu chorób zakaźnych u ludzi.

3) wprowadza nową podstawę uzyskania w okresie ogłoszenia stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii PWZ lekarza lub lekarza dentysty w Polsce przez osobę, która uzyskała dyplom lekarza poza terytorium państw członkowskich UE opierającą się na następujących założeniach:

  • lekarz/lekarz dentysta może na tej podstawie uzyskać „warunkowe PWZ”, przy czym projekt nie wyjaśnia, na czym polegać ma owa „warunkowość”;
  • PWZ może uzyskać lekarz/lekarz dentysta nieposiadający specjalizacji, przy czym osoba taka uzyska wówczas zgodę ministra zdrowia na wykonywanie zawodu pod nadzorem lekarza posiadającego specjalizację II stopnia lub tytuł specjalisty;
  • osoba posiadająca tytuł specjalisty może natomiast uzyskać od ministra zgodę na samodzielne wykonywanie zawodu z zastrzeżeniem, że przez pierwsze 3 miesiące wykonywania zawodu w Polsce osoba ta wykonuje zawód pod nadzorem odpowiednio lekarza lub lekarza dentysty posiadającego specjalizację II stopnia lub tytuł specjalisty;
  • od osób ubiegających się o „warunkowe PWZ” nie wymaga się przedstawienia zalegalizowanych lub opatrzonych apostille dyplomów;
  • projekt nie wymaga, aby osoba ubiegająca się o takie PWZ wykazywała znajomość języka polskiego – projekt nie wymaga nawet złożenia oświadczenia o znajomości języka, tak jak ma to miejsce w odniesieniu do lekarzy specjalistów;
  • zgodę na wykonywanie zawodu wydawać będzie minister zdrowia w formie decyzji administracyjnej z rygorem natychmiastowej wykonalności;
  • na podstawie tej decyzji ORL będzie musiała w terminie 7 dni od doręczenia decyzji przyznać warunkowe PWZ, wydać dokument PWZ oraz wpisać osobę, której to prawo przyznano, na listę członków izby. W przypadku odmowy przyznania warunkowego PWZ ORL obowiązana jest niezwłocznie powiadomić o tym fakcie ministra;
  • warunkowe PWZ uprawniać będzie do wykonywania zawodu jedynie w podmiotach leczniczych przeznaczonych do udzielania świadczeń zdrowotnych pacjentom chorym na COVID-19;
  • minister może udzielić, w drodze decyzji administracyjnej, osobie posiadającej warunkowe PWZ, zgody na wykonywanie zawodu poza podmiotem przeznaczonym do udzielania świadczeń zdrowotnych pacjentom chorym na COVID-19 – w zgodzie tej wskazuje się podmiot, w którym osoba ta będzie wykonywać zawód;
  • warunkowe PWZ zachowuje ważność przez okres 5 lat od dnia jego wydania.

4) w projekcie zapisano też, że w przypadku, gdy ORL nie przyzna PWZ w terminie 7 dni lub gdy odmówi przyznania tego prawa osoba, która uzyskała zgodę ministra na wykonywanie zawodu w Polsce, może do dnia prawomocnego zakończenia postępowania w sprawie przyznania PWZ ten zawód wykonywać i jest uznawana za lekarza lub lekarza dentystę posiadającego odpowiednie PWZ.