21 listopada 2024

Lekarzy jest za mało (wideo)

Ograniczenie dostępu do lekarzy specjalistów i dłuższe kolejki w placówkach medycznych grożą pacjentom ze względu na coraz trudniejszą sytuację demograficzną w zawodzie lekarza – potwierdził raport Ośrodka Studiów, Analiz i Informacji Naczelnej Izby Lekarskiej. NIL wskazuje na szereg zagrożeń wynikających z malejącej liczby lekarzy w Polsce i apeluje o natychmiastowe działania.

Foto: Lidia Sulikowska

– Nie tylko kandydaci na Prezydenta RP, ale wszyscy decydenci muszą zauważyć dramatyczną sytuację demograficzną w zawodzie lekarza. Polska musi liczyć na siebie, bo nie należy się spodziewać, by przyjechali do nas koledzy z innych krajów – ostrzega prezes Naczelnej Rady Lekarskiej dr Maciej Hamankiewicz.

Liczba miejsc na studiach jest ograniczana: w ciągu ostatnich 10 lat studia medyczne kończyło średnio 2558 lekarzy i 850 lekarzy dentystów.

– Jeżeli nie nastąpią szybkie zmiany, liczba lekarzy będzie się zmniejszać, w wielu specjalnościach nie będzie komu leczyć, brak lekarzy specjalistów będzie coraz bardziej dotkliwy dla pacjentów, którzy będą mieli coraz większy problem, by dostać się do lekarza. Dotyczy to wielu specjalności potrzebnych chorym, takich jak m.in. choroby wewnętrzne, pediatria czy ginekologia i położnictwo – podkreśla prezes NRL.

Liczba lekarzy i lekarzy dentystów w centralnym rejestrze lekarzy 181 188 (w tym wykonujący zawód: 163 780). Ze statystyk wynika jednoznacznie, że te zawody są mocno sfeminizowane.

W Polsce jest ponad 180 tys. lekarzy i lekarzy dentystów, spośród nich zawód wykonuje ok. 164 tys. osób:

  • 128 tys. lekarzy, wśród których liczba specjalistów wynosi niecałe 86 tys. w 81 specjalnościach lekarskich,
  • 34 tys. lekarzy dentystów, wśród których liczba specjalistów wynosi 6 tys. w 11 specjalnościach lekarskich.

Konieczne jest zwiększenie liczby osób mogących rozpocząć specjalizacje, przede wszystkim zwiększenie liczby studentów na kierunku lekarskim.

Liczba lekarzy wykonujących zawód zmniejsza się od grupy w wieku 61-65 lat i od tego wieku zaczyna także zmniejszać się liczba lekarzy specjalistów. Liczba dentystów wykonujących zawód zmniejsza się od grupy wiekowej 51-55 lat i również od tego wieku zaczyna zmniejszać się liczba lekarzy dentystów specjalistów.

Średni wiek lekarza specjalisty i lekarza dentysty specjalisty to aż 54,5. Ze względu na coraz dotkliwszy brak lekarzy, większość lekarzy emerytów nadal pracuje, by zapewnić bezpieczeństwo swoim pacjentom.

– Po wejściu do Polski mieliśmy falę emigracyjną, w latach 2013-2014 ilość wyjeżdżających wzrosła jeszcze bardziej. Sporo lekarzy zaczęło emigrować do takich krajów jak Stany Zjednoczone czy Nowa Zelandia – mówi Maciej Hamankiewicz.

Aby zapewnić stałą liczbę lekarzy specjalistów, specjaliści w wieku do 50 lat powinni stanowić około 50 proc. liczby wszystkich specjalistów.

– Dane demograficzne są nieubłagane. Aby zmienić sytuację dużej grupy zawodowej konieczne są długoterminowe i konsekwentne działania. A Polska może liczyć tylko na własnych lekarzy, ponieważ nie jest atrakcyjnym miejscem wykonywania zawodu lekarza i nie przyciąga lekarzy z zagranicy. Konieczne jest zwiększenie liczby osób mogących rozpocząć specjalizacje – podkreśla prof. Romuald Krajewski, wiceprezes NRL.

Aby zapewnić stałą liczbę lekarzy dentystów specjalistów, specjaliści w wieku do 45 lat powinni stanowić około 50 proc. liczby wszystkich specjalistów.

W ciągu ostatnich 10 lat:

  • prawo wykonywania zawodu otrzymywało rocznie średnio 2564 lekarzy i 857 lekarzy dentystów,
  • specjalizacje kończyło średnio 3616 lekarzy i 177 lekarzy dentystów.

W trakcie specjalizacji jest 22679 lekarzy i 1150 lekarzy dentystów. Średni wiek lekarza uzyskującego specjalizację wyniósł 37,6 lat, natomiast średni wiek lekarza dentysty uzyskującego specjalizację wyniósł 34,3 lat.

W ciągu ostatnich 10 lat w każdym roku liczba lekarzy uzyskujących specjalizację nie zmieniała się. Liczba lekarzy dentystów uzyskujących specjalizację średnio w każdym roku zwiększała się o 16 osób. Największy wzrost liczby uzyskujących specjalizację wystąpił w kardiologii (średnio o 29 osób rocznie). Najbardziej zmniejszała się liczba uzyskujących specjalizację z medycyny rodzinnej (średnio o 79 osób rocznie).

Najczęściej wyjeżdżają anestezjolodzy, patomorfolodzy, chirurdzy ogólni, chirurdzy plastyczni, chirurdzy klatki piersiowej, radiolodzy i specjaliści medycyny ratunkowej.

Ze względu na mało atrakcyjne warunki pracy dla młodych lekarzy, absolwenci polskich uczelni medycznych coraz częściej decydują się na emigrację. W ubiegłym roku liczba lekarzy otrzymujących zaświadczenia umożliwiające pracę w innych krajach Unii Europejskiej wzrosła aż o 25 proc. Te liczby nie obejmują lekarzy pracujących w krajach poza UE.

– Już teraz dostęp do specjalistów jest lepszy w wielkich aglomeracjach, a gorszy na terenach wiejskich – mówi Romuald Krajewski.

– Wyjeżdżają zwłaszcza młodzi lekarze, którzy w innych krajach widzą lepsze warunki pracy i płacy oraz lepsze perspektywy rozwoju zawodowego, w tym na zrobienie wymarzonej specjalizacji. Dla dobra polskich pacjentów tę sytuację trzeba zmienić. Należy zacząć od kształcenia. W ciągu ostatnich 10 lat studia medyczne kończyło rocznie ok. 2,5 tys. lekarzy. Średnio każdego roku absolwentów studiów na kierunku lekarskim było tylko o 76 więcej niż w roku poprzednim. To zdecydowanie za mało – mówi dr Filip Dąbrowski, przewodniczący Komisji ds. Młodych Lekarzy NRL.

Istotne jest również tworzenie miejsc do kształcenia. – Neurochirurg nie nauczy się neurochirurgii w przychodni rejonowej – podkreśla Filip Dąbrowski.

– Samorząd lekarski co roku zwraca uwagę, że limity przyjęć na studia medyczne są zbyt niskie. Po studiach Ministerstwo Zdrowia powinno zapewnić jak największą liczbę dobrze zorganizowanych rezydentur dla młodych lekarzy, aby mogli uzyskać specjalizację. Tymczasem pojawiają się problemy ze szkoleniem w ramach rezydentury np. ograniczenia możliwości wyboru specjalizacji. Z kolei dla placówek szkolących problemem są dodatkowe koszty oraz brak zachęt do prowadzenia szkolenia – zaznacza Filip Dąbrowski.

Lekarze apelują o pilne zmiany, gdyż w ciągu ostatnich 10 lat każdego roku liczba lekarzy uzyskujących specjalizację nie zmieniała się. Najbardziej zmniejszała się za to liczba specjalistów z zakresu medycyny rodzinnej (średnio o 79 osób rocznie).

Przedstawiciele NRL podkreślają, że niezbędne jest podjęcie następujących działań:

  • zwiększenie liczby studentów przyjmowanych na kierunek lekarski o 400-600 osób rocznie,
  • zwiększenie liczby lekarzy mogących rozpoczynać specjalizację o 300-400 osób rocznie (efekty tych działań pojawią się dopiero po 12-15 latach),
  • zwiększenie liczby ośrodków prowadzących szkolenia specjalizacyjne,
  • wprowadzenie zachęt finansowych dla osób i ośrodków prowadzących szkolenia specjalizacyjne.

Coroczne stanowiska Prezydium NRL apelują o zwiększenie liczby miejsc na kierunku lekarskim.

– Nie wiem, ile osób wyjedzie za granicę, ale szacuję, że już mniej więcej 10 proc. osób z mojego roku wyjechało, a rozważają to kolejne osoby – podkreśla Filip Dąbrowski.


Do pobrania:


Zapis wideo z konferencji:


Więcej o problemach związanych z edukacją i nauką piszemy tutaj.