Dlaczego zawał dotyczy także ludzi młodych?
– Przekonanie, że zawał dotyczy jedynie ludzi starszych, jest z założenia błędne, bo o ile w tej grupie wiekowej odsetek zawałowców jest najwyższy, to systematycznie przybywa również młodych pacjentów z problemami sercowymi – uważa prof. Zbigniew Kalarus, prezes Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego.
Prof. Zbigniew Kalarus. Foto: Marta Jakubiak
Zawały serca przed 44. rokiem życia nadal zdarzają się stosunkowo rzadko. W Polsce na 100 tys. mieszkańców w przedziale wiekowym 40-44 lata, zawał przechodzi średnio 121 mężczyzn i 25 kobiet. Dla porównania w wieku 65-69 lat jest to analogicznie 1012 mężczyzn i 416 kobiet, a u pacjentów po 80. roku życia w stutysięcznej populacji zawał dotyka aż 1718 mężczyzn i 1075 kobiet.
Takie niepokojące dane są zawarte w raporcie „Występowanie, leczenie i prewencja wtórna zawałów serca w Polsce. Ocena na podstawie Narodowej Bazy Danych Zawałów Serca AMI-PL 2009-2012”. Jednak to, co szczególnie niepokoi kardiologów, to nie tylko stale rosnąca liczba pacjentów po zawale, ale także obniżanie granicy wieku związanej z ryzykiem jego wystąpienia.
Gdy serce przestaje pracować
Zawał serca to martwica komórek mięśniowych określonego obszaru serca wywołana zamknięciem światła naczynia wieńcowego. W ponad 90 proc. przypadków przyczynia się do tego zakrzep powstały w wyniku pęknięcia blaszki miażdżycowej zwężającej tętnicę wieńcową. – Objawy zawału serca u ludzi młodych są generalnie podobne jak u pacjentów w starszym wieku, natomiast w tej grupie rzadziej zdarzają się zawały bez- lub skąpoobjawowe – mówi prof. Zbigniew Kalarus.
– Tym, co zawsze powinno niepokoić, jest ostry ból odczuwany w środkowej części klatki piersiowej, za mostkiem, określany najczęściej jako ucisk, pieczenie, rozpieranie, rozrywanie lub dławienie, ale zawał może dawać także objawy, które zwykłemu człowiekowi trudno powiązać z sercem, takie jak: ból pleców między łopatkami czy dolegliwości gastryczne typu biegunka, wymioty, których nie da się uzasadnić wyłącznie zatruciem pokarmowym – dodaje szef Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego.
Nie tylko zła dieta i brak ruchu
Najważniejszym czynnikiem ryzyka wystąpienia zawału serca u ludzi młodych jest palenie tytoniu. Wyniki badań pokazują, że nikotyna posiada właściwości sympatykomimetyczne, co powoduje przyspieszenie czynność serca, chwilowy wzrost ciśnienia krwi i może doprowadzić do skurczu naczyń, w tym tętnicy wieńcowej.
Ze statystyk wynika, że aż 90 proc. osób, które przeszły zawał przed 40. rokiem życia, paliło papierosy. Nie bez znaczenia pozostaje także zbyt duża masa ciała pacjenta. U młodych, otyłych mężczyzn ryzyko zawału wzrasta wówczas dwukrotnie, u kobiet prawie trzykrotnie. Tymczasem liczba młodych ludzi z nadwagą i otyłością wciąż niepokojąco rośnie.
Narkotyki szkodzą, marihuana też
Innym czynnikiem ryzyka charakterystycznym dla młodych zawałowców są narkotyki, zwłaszcza kokaina, która podwyższa ciśnienie krwi, zwiększa jej krzepliwość oraz zapotrzebowanie serca na tlen. Długotrwałe zażywanie tego narkotyku przyspiesza rozwój miażdżycy. Podobne efekty daje też zażywanie amfetaminy i palenie marihuany. Ryzyko wystąpienia zawału serca rośnie także wówczas, gdy w rodzinie są osoby, które chorują na serce, mają problemy z krążeniem albo nadciśnienie.
– Należy pamiętać, że raz przebyty zawał serca zwiększa prawdopodobieństwo ponownego wystąpienia incydentu. Stosowanie właściwych leków w połączeniu ze zmianą stylu życia, w tym także regularną aktywnością fizyczną, w bardzo dużym stopniu może to ryzyko obniżyć – dodaje ekspert.
Więcej o kardiologii i kardiochirurgii, a także chorobach serca piszemy tutaj.