19 marca 2024

Dr Jerzy Friediger: Lekarze nie strzegą zazdrośnie swoich kompetencji

„Czy służba zdrowia może istnieć bez ludzi? O kadrach medycznych i ich kompetencjach” – tak zatytułowany panel dyskusyjny odbył się 5 września, w trzecim dniu jubileuszowego X Forum Ochrony Zdrowia w ramach XXIX Forum Ekonomicznego w Krynicy.

X Forum Ochrony Zdrowia. Foto: Mariusz Tomczak

Czy ochrona zdrowia finansowana ze środków publicznych przechodzi kryzys kadrowy? Czy jego powodem są wyłącznie kwestie finansowe? Czy opieka nad pacjentem to gra indywidualna, czy zespołowa? Czy zawody medyczne w Polsce ze sobą współpracują? Czy powstawanie nowych zawodów medycznych i nowy podział kompetencji jest odpowiedzią na współczesne wyzwania w ochronie zdrowia?

To tylko niektóre z pytań, na które próbowali odpowiedzieć paneliści w trzecim dniu X Forum Ochrony Zdrowia.Wśród nich był członek Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej dr Jerzy Friediger. – Myślę, że powszechnie panujący pogląd, że zazdrośnie strzeżemy swoich kompetencji zawodowych, jest fałszywy. To nie jest prawda – w taki sposób odpowiedział na pytanie prowadzącej panel red. Iwony Schymalli, czy lekarze chętnie podzielą się zadaniami i odpowiedzialnością z innymi zawodami medycznymi.

To pytanie padło, bo od dłuższego czasu resort zdrowia analizuje możliwość wprowadzenia do systemu nowych zawodów medycznych. Nie jest tajemnicą, że lekarz i pielęgniarka wszystkiemu nie podołają, dlatego w placówkach pojawiły się takie profesje jak: sekretarka medyczna czy opiekun medyczny. Eksperci przekonują, że to za mało i w systemie ochrony zdrowia trzeba zwiększyć rolę absolwentów zdrowia publicznego, których zresztą przybywa z roku na rok. – Tu jest duży niezagospodarowany obszar: koordynacji, organizacji procesu leczenia pacjentów, udzielania świadczeń. To obszar, który w dużej mierze może być zagospodarowany przez absolwentów zdrowia publicznego, a z drugiej strony może to być obszar profilaktyki i promocji zdrowia – mówiła w Krynicy wiceminister zdrowia Józefa Szczurek-Żelazko, która również wzięła udział w tej dyskusji.

Więcej o tegorocznej edycji Forum TUTAJ.

– Jako lekarze mamy swoje kompetencje zawodowe, realizujemy je na wiele możliwości. Chcielibyśmy tylko, by wszyscy, którzy podejmują się leczenia lub współdecydowania o postępowaniu terapeutycznym, zdawali sobie sprawę, że nie ma decyzji bez odpowiedzialności – mówił dr Jerzy Friediger. – Ten, kto podejmuje decyzję o leczeniu, ponosi za nie odpowiedzialność i tego się nie da podzielić. Każdy odpowiada według swoich decyzji – podkreślił. Dodał, że w kontekście ponoszonej odpowiedzialności ważne jest jasne sformułowanie przepisów, aby nie dochodziło do konfliktogennych przypadków. – Żeby nie było sytuacji takiej, w której np. zlecone przez lekarza leczenie zmienia farmaceuta, uważający, że tak powinno być, jak on chce. Podobnie ma się sprawa z fizjoterapeutami. Bardzo słusznie, że w ramach swoich kompetencji zawodowych fizjoterapeuta będzie zlecał poszczególne zabiegi. My się na tym nie znamy, możemy powiedzieć, że pacjent wymaga leczenia usprawniającego – tłumaczył przedstawiciel samorządu lekarskiego.

Po tej wypowiedzi prowadząca debatę red. Iwona Schymala zapytała dr. Jerzego Friedigera, czy „migrację kompetencji” wśród zawodów medycznych postrzega jako szansę na odciążenie pracy lekarzy. – Nie jest rozwiązaniem stworzenie dodatkowego zawodu medycznego, który będzie się zajmował wypełnianiem papierów, a dokładna analiza, czy papiery, które istnieją, muszą być, czy wniosek, który do tej pory liczył jedną czy dwie strony, musi liczyć siedem stron. Obawiam się, że po wprowadzeniu nowego zawodu, czyli asystenta lekarza, powiedzą nam tak: „Co wy chcecie, przecież macie asystentów, oni to będą robić”. Lepszym rozwiązaniem byłoby stworzenie pewnej ścieżki awansu czy rozwoju zawodowego dla istniejących już zawodów, które mają szeroką wiedzę – podkreślił przedstawiciel Prezydium NRL. Nawiązując do istniejących obciążeń biurokratycznych, dodał, że wśród dodatkowych umiejętności nabytych w ostatnich latach przez lekarzy jest biegłe pisanie na komputerze, wzbudzając wesołość wśród niektórych na sali. – Wolałbym, żeby tę energię można było spożytkować gdzie indziej – dodał już całkiem poważnie.

Więcej o tegorocznej edycji Forum TUTAJ.

W czasie debaty wiele uwagi poświęcono konieczności współdziałania różnych zawodów medycznych. Wiele mówiono również o tym, że współpraca wszystkim się opłaca, dlatego muszą istnieć wielodyscyplinarne i wielozadaniowe zespoły terapeutyczne. – Jestem przekonany, że takie zespoły istnieją i funkcjonują w większości szpitali – powiedział dr Jerzy Friediger, dodając, że nie zawsze są one zdefiniowane. – Nie ulega wątpliwości, że konieczna jest zmiana legislacji, ponieważ w bardzo wielu miejscach dostrzega się wyłącznie lekarza. To nie jest konieczne. Wyszkolony w zakresie mikrobiologii diagnosta laboratoryjny może być szefem szpitalnego zespołu zakażeń – dodał. Jak bumerang powrócił temat mnogości specjalizacji lekarskich. Zdaniem przedstawiciela samorządu lekarskiego, w Polsce jest ich zdecydowanie za dużo. – Mamy 77 specjalizacji lekarskich, a w większości krajów europejskich jest ich ok. 50. Bez żadnej szkody dla pacjentów i dla kształcenia możemy spokojnie zlikwidować co najmniej 20-25 i powinniśmy zrobić to już teraz, wstrzymując nabór. Jako samorząd zawodowy złożyliśmy taką propozycję – podkreślił członek Prezydium NRL, korzystając z okazji, że kilka metrów dalej siedziała wiceminister zdrowia.

W trakcie dyskusji aktualną sytuację pielęgniarek i położnych przedstawiła prezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych Zofia Małas, podkreślając, iż deficyt pielęgniarek stanowi duże zagrożenie dla prawidłowego funkcjonowania systemu ochrony zdrowia w Polsce. – Liczba zatrudnionych pielęgniarek w systemie wynosi 232,2 tys., co nie zabezpiecza na odpowiednim poziomie realizacji świadczeń zdrowotnych w podmiotach leczniczych. Należy przy tym wskazać, że spośród krajów OECD w Polsce występuje jeden z najniższych wskaźników zatrudnienia pielęgniarek na 1 tys. mieszkańców, który obecnie wynosi 5,16 – mówiła prezes NRPiP, dodając, że w Norwegii wynosi on 17,49, w Szwajcarii 17,02, a u naszych zachodnich sąsiadów, w Niemczech, 12,85. Zofia Małas zwróciła uwagę również na starzenie się środowiska. – Z naszych danych wynika, że do 2030 r. uprawnienia do świadczeń emerytalnych uzyska ok. 130 tys. pielęgniarek i położnych – podkreśliła. W debacie, poza wiceminister zdrowia Józefą Szczurek-Żelazko, przedstawicielem Prezydium NRL i prezes NRPiP, udział wzięli: prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej Elżbieta Piotrowska-Rutkowska, prezes Krajowej Izby Fizjoterapeutów Maciej Krawczyk oraz prezes Krajowej Rady Diagnostów Laboratoryjnych Alina Niewiadomska. Partnerem panelu była Krajowa Izba Fizjoterapeutów.

Odbywające się od 1992 r. Forum Ekonomiczne w Krynicy to prestiżowe spotkanie przedstawicieli kręgów gospodarczych i politycznych. Od kilku lat na tę największą konferencję w Europie Środkowo-Wschodniej, nazywaną czasem „polskim Davos”, przyjeżdża ponad 4 tys. gości z całego świata. Swoje poglądy dotyczące aktualnej sytuacji politycznej, gospodarczej i społecznej na świecie wymieniają szefowie rządów i parlamentów, ministrowie i parlamentarzyści z krajów naszego regionu, prezesi największych spółek, eksperci oraz przedstawiciele świata nauki, kultury i mediów z ponad 60 krajów. Przez kilka dni w Krynicy obecni są dziennikarze z całego świata. Od 10 lat nieodłączną częścią Forum Ekonomicznego jest Forum Ochrony Zdrowia, które umożliwia wymianę doświadczeń i prezentację nowych pomysłów zarządzania systemem ochrony zdrowia, oraz pokazuje, jak ważny jest to aspekt w debacie publicznej. W debatach uczestniczą eksperci, lekarze, dyrektorzy placówek medycznych, zarówno państwowych, jak i prywatnych, przedstawiciele rządu i instytucji międzynarodowych oraz jednostek samorządu terytorialnego zajmujący się ochroną zdrowia, a także kadra zarządzająca sektorem farmaceutycznym. W dyskusjach uczestniczą także przedstawiciele samorządu lekarskiego. Wśród parterów instytucjonalnych Forum są m.in. Ministerstwo Zdrowia, Narodowy Fundusz Zdrowia, Naczelna Izba Lekarska i Okręgowa Izba Lekarska w Krakowie, a najciekawsze debaty relacjonuje prosto z Krynicy „Gazeta Lekarska”.

Mariusz Tomczak