III Zjazd Wcześniaków Świętokrzyskich
Około 200 rodzin wzięło udział w III Zjeździe Wcześniaków Świętokrzyskich, który odbył się w Regionalnym Centrum Naukowo-Technologicznym w Podzamczu. Zjazd, zorganizowany po raz trzeci przez Wojewódzki Szpital Zespolony w Kielcach, był okazją do zwrócenia uwagi społeczeństwa na problemy wcześniaków.
– W chwili urodzenia wcześniak to najbardziej krucha istota, która bez pomocy dorosłych nie ma szans. Ale jeżeli otrzyma wsparcie, to potrafi pokonywać trudności i dojrzewać, czego dowodem są nasze świętokrzyskie wcześniaki – mówiła Grażyna Pazera, kierownik Kliniki Neonatologii Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach.
Beata Putowska przyjechała na zjazd z bliźniakami: Błażejem i Mikołajem. Chłopcy urodzili się w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kielcach, w 31. tygodniu ciąży. Początki ich życia były bardzo trudne. Teraz, po roku, dzieci – jak zapewnia mama – rozwijają się bardzo dobrze.
Sylwia Strasz z synem Igorkiem, urodzonym w 31 tygodniu ciąży, stwierdziła, że Zjazd Wcześniaków jest doskonałą okazją do wymiany doświadczeń. Potwierdzili to: Paulina i Marcin Nowek, rodzice urodzonej w 23 tygodniu Oliwki.
Dziewczynka po przyjściu na świat ważyła zaledwie 650 gram. Zdaniem Pauliny i Marcina, wsparcie innych rodzin, w których urodziły się wcześniaki, jest bezcenne. – Tylko osoby, które to przeżyją, wiedzą ile muszą przejść rodzice dzieci urodzonych przedwcześnie – stwierdziła Agnieszka Buchcic, mama Paulinki (urodziła się w 34. tygodniu ciąży).
– Niektórzy wyobrażają sobie, że jest to dziecko inne, nietypowe i zawsze niepełnosprawne. Chcemy zmienić spojrzenie na wcześniactwo, pokazać naszych małych pacjentów i powiedzieć, że ratowanie życia dzieci urodzonych przedwcześnie to jedyna droga człowieczeństwa – podkreśliła Grażyna Pazera.
Andrzej Domański, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach, na zjazd przyjechał z wnukiem. W jego opinii, w trakcie spotkania widać było jak silna jest więź między rodzinami dzieci urodzonych przedwcześnie.
Z kolei dr hab. Wojciech Rokita, kierownik Kliniki Położnictwa i Ginekologii Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach, stwierdził, że widok tak wielu wcześniaków, napawa radością i potwierdza sens ciężkiej pracy wykonywanej przez lekarzy.
Przypomniał, że w ostatnich latach w województwie świętokrzyskim doszło do diametralnej zmiany systemu opieki perinatalnej, dzięki czemu dwukrotnie wzrosła przeżywalność dzieci z patologicznych ciąż. Najbardziej skomplikowane i najcięższe przypadki trafiają do Kliniki Położnictwa i Ginekologii Szpitala Zespolonego, który jest placówką wielodyscyplinarną.
W Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kielcach rocznie rodzi się około 1800 noworodków, a 10 procent z nich to wcześniaki o różnym stopniu niedojrzałości. W Klinice Neonatologii placówki, która ma III, najwyższy poziom referencyjności w opiece perinatalnej, ratowane są dzieci również ze skrajną niedojrzałością, niekiedy ważące zaledwie 500 gramów.