Jak protest rezydentów ocenia nowy Rzecznik Praw Pacjenta?
Od kilku tygodni, pod hasłem „Stawiamy na jakość”, trwa protest zapoczątkowany przez lekarzy rezydentów, polegający na wypowiadaniu klauzuli opt-out. Jak wiadomo, pozwala ona lekarzom na pracę w wymiarze przekraczającym 48 godzin w tygodniu.
Protest głodowy lekarzy skupionych wokół Porozumienia Rezydentów OZZL w szpitalu dziecięcym w Warszawie (październik br.)
Foto: Marta Jakubiak
Zdaniem ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła wypowiadanie klauzuli opt-out nie licuje z godnością lekarzy.
– Jestem głęboko przekonany, że bardzo wielu albo może większość lekarzy, zwłaszcza młodych lekarzy, pracowała, pracuje i będzie pracować więcej niż te minima narzucane nam przez różnego rodzaju przepisy i nie mam żadnych wątpliwości, że na tym właśnie m.in. polega wykonywanie zawodu lekarza – powiedział minister Konstanty Radziwiłł.
– Szczególnie negatywnie odbieram wszystkich tych, którzy nawołują do tego lekarzy, żeby rezygnowali z dodatkowej pracy, żeby ograniczali swój czas pracy, jednocześnie – właściwie jednym tchem – mówiąc o tym: „Uwaga: pacjenci będą mieli kłopot”. To nawoływania, które nie licują z godnością lekarzy, także organizacji lekarskich – tymi słowami szef resortu zdrowia odniósł się do apeli o zbiorowe wypowiadanie opt-outów.
A jakie zdanie na temat akcji zainicjowanej przez lekarzy skupionych wokół Porozumienia Rezydentów Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy ma nowy Rzecznik Praw Pacjenta Bartłomiej Chmielowiec? Czy uważa, że to taka forma protestu to działanie słuszne i dopuszczalne w granicach prawa?
– Z uwagą śledzę rozwój wydarzeń, a bieżący monitoring nie odnotował niepokojących sygnałów od pacjentów – przyznał Bartłomiej Chmielowiec w stanowisku przekazanym redakcji „Gazety Lekarskiej”, dodając, że zakończenie protestu rezydentów w formie głodówki i rozpoczęcie akcji dotyczącej wypowiadania klauzuli opt-out (tj. 30 października) zbiegło się z powołaniem na stanowisko Rzecznika Praw Pacjenta przez premier Beatę Szydło.
– Nie kwestionując intencji organizatorów akcji protestacyjnej, którym – jak wynika z wysuwanych postulatów – przyświeca troska o służbę zdrowia w Polsce, należy jednak zastrzec, że nawet najbardziej szczytny cel nie może być realizowany kosztem pacjentów, którzy w tym systemie są najważniejsi – podkreślił Bartłomiej Chmielowiec.
– Dostrzegam występujący w polskiej służbie zdrowia problem przepracowania lekarzy, a w tym zakresie były już kierowane wystąpienia do Głównego Inspektora Pracy oraz Ministra Zdrowia, to jednak spojrzeć trzeba na ten temat w sposób systemowy, gdyż idzie w parze między innymi z niedoborami kadrowymi lekarzy wielu specjalizacji. W związku z powyższym apeluję o rozwagę do wszystkich osób biorących udział w akcji protestacyjnej, podkreślając, iż dobro i bezpieczeństwo zdrowotne pacjentów jest najwyższym dobrem – uważa Rzecznik Praw Pacjenta.
Bartłomiej Chmielowiec zadeklarował chęć aktywnego uczestnictwa w działaniach zmierzających do – jak sam ujął – „ustabilizowania sytuacji” powstałej w związku z protestem rezydentów i „wsparcie dla wszelkich podnoszonych inicjatyw w tym zakresie”, które – jak zastrzegł – byłyby korzystne dla pacjentów.
– Będę podejmować wszelkie wynikające z przepisów prawa działania mające na celu ochronę praw pacjentów. Pamiętajmy wszyscy, że służba zdrowia to praca wykonywana z pełnym poświęceniem na rzecz określonej społeczności. Powinniśmy zrobić wszystko, aby zachować jej etos i wartości – dodał w stanowisku przekazanym „Gazecie Lekarskiej”.