Łukasz Jankowski: nasze wspólne sprawy
Rozpoczęła się kampania wyborcza, a z nią już niemal tradycyjnie ataki na naszą grupę zawodową – pisze prezes NRL Łukasz Jankowski w felietonie dla „Gazety Lekarskiej”.
Nie ma dnia bez doniesień medialnych o błędach medycznych albo o trudnej rzeczywistości w ochronie zdrowia, przerzucających w sposób nieprawdziwy odpowiedzialność za stan polskiej opieki zdrowotnej na nas – lekarzy.
Jak uczy historia, masowe pojawianie się tych doniesień w przestrzeni publicznej w okresie okołowyborczym bywa – oprócz ewidentnych naruszeń, z którymi nie sposób dyskutować – wywołane czasem również chęcią realizacji politycznego interesu i osłabienia lekarskiego głosu w przestrzeni publicznej.
Każdorazowo reagują na nie jednak Rzecznicy Odpowiedzialności Zawodowej, a samorząd prowadzi postępowania w przedmiocie odpowiedzialności zawodowej. Konsekwentnie wyjaśniamy i opisujemy sytuacje w ochronie zdrowia, przedstawiamy prawdę o stanie polskiego systemu, a w przypadkach informacji medialnych o rażących naruszeniach, nie zamiatamy spraw pod dywan.
Jako środowisko, szczególnie w nadchodzącym czasie, musimy udowodnić, że nie ma w naszych szeregach zgody na zachowania nielicujące z etosem zawodu lekarza. Ze smutkiem stwierdzam, że mamy także do czynienia z nasilającą się kampanią oczerniania lekarzy w internecie, dyskredytowania, a także antagonizowania nas z pacjentami.
Naczelna Izba Lekarska interweniuje w każdym takim przypadku. Mamy na koncie sukcesy, np. usuwanie przez redakcje szkodzącego lekarzom materiału czy przesłanie przeprosin dla środowiska lekarskiego i pomówionego lekarza.
Możemy jednak działać jedynie w sprawach, o których wiemy. I choć dział mediów NIL na bieżąco monitoruje sytuację w przestrzeni medialnej, to jeśli widzą Państwo przypadek treści naruszającej interesy naszej grupy zawodowej, proszę bez wahania zgłosić go na adres hejt@nil.org.pl. Będziemy aktywnie działać w każdym zgłoszonym przypadku.
Obserwuję, że w tym samym czasie solą w oku rządzących stają się Izby Lekarskie. Powołany w parlamencie Zespół ds. Działalności Izb Lekarskich, artykuły w prasie o chwytliwych tytułach np. „Izby szkodzą lekarzom”, organizowane w ministerstwach spotkania z lekarzami będącymi stroną postępowań przed rzecznikami odpowiedzialności zawodowej, personalne ataki na członków samorządu w przestrzeni publicznej czy powtarzane przez decydentów jak mantra narracje o ,,obronie przez izby jedynie korporacyjnych interesów” to tylko przykłady działań nakierowanych na osłabienie samorządu lekarskiego.
W mojej ocenie są one potwierdzeniem, że samorząd dobrze i w stanowczy sposób reprezentuje lekarskie interesy, że nie boimy się zabierać głosu w przestrzeni publicznej, a nasze apolityczne, merytoryczne działania, stanowią często problem dla polityków. Docieramy do opinii publicznej, nasze działania są odbierane jako profesjonalne i stojące na adekwatnym, wysokim poziomie, stosownym do prestiżu zawodu lekarza.
Samorząd lekarski jest narzędziem naszego środowiska do walki o nasze wspólne sprawy. Wyzwań nie brakuje – walka o jakość kształcenia, prace nad rządową ustawą o jakości z całkowicie wypaczoną w niej ideą no fault i nasze zaangażowanie w jej poprawę, praca nad zniesieniem oznaczania poziomu refundacji na receptach, poprawa wizerunku lekarza w społeczeństwie – to tylko niektóre z nich.
Proszę o Państwa zaangażowanie w miejscach pracy i ciągłe uświadamianie pacjentom, jakie są realia polskiej ochrony zdrowia, odpowiedzialność polityków za system czy absurdy legislacyjne serwowane nam przez rządzących. Jest nas, lekarzy, ponad 200 tysięcy.
Nie tylko poprzez dotarcie medialne, ale również codziennym zaangażowaniem możemy zmienić świadomość pacjentów, a stąd już krok do wywarcia wpływu na decydentów. Wpływu i dobrych zmian, których tak potrzebujemy, zarówno my, jak i nasi pacjenci.
Łukasz Jankowski, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej