10 grudnia 2024

Pacjent i polityka lekowa a oczekiwania przemysłu farmaceutycznego

– Nie chciałbym, aby dokument Polityka Lekowa istniał tylko na papierze. Zależy mi na tym, żeby był dokumentem „żyjącym”, który implementuje zapisy legislacyjne i organizacyjne – powiedział wiceminister Marcin Czech podczas XIV Forum Rynku Zdrowia.

Foto: pixabay.com

Wiceminister zdrowia Marcin Czech podkreślił, że wiele zmian zostało dokonanych w tym dokumencie w ostatnich etapach jego tworzenia. Dodano nie tylko część poświęconą edukacji społeczeństwa, ale także kwestie związane z finansowaniem oraz harmonogram prac i plan wdrożeń poszczególnych elementów dokumentu.

Prezes Izby Polmed Robert Rusak,ocenił, że największą barierą dla nowych technologii jest bariera koszyka świadczeń gwarantowanych. Dodał, że produktów rozliczeniowych, finansowanych przez Narodowy Fundusz Zdrowia, jest relatywnie mało. – Problemem jest bardzo długi czas oczekiwania na nową technologię. Warto pamiętać, że pacjenci tego czasu nie mają. Wydaje się, że prace w AOTMiT przyspieszyły, jednak procesy decyzyjne w Ministerstwie Zdrowia trwają bardzo długo – mówił prezes Polmed.

– Czy krajowy przemysł farmaceutyczny jest nam w ogóle potrzebny? – pytał prowokacyjnie prezes PZPPF Krzysztof Kopeć. Jak mówił, obecnie trwają negocjacje w sprawie wszystkich leków na liście refundacyjnej. Odbywają się czwarty raz. – Po raz czwarty ta sama Komisja Ekonomiczna spotyka się z tym samymi firmami i rozmawia o tych samych lekach. Mamy politykę lekową przyjętą przez rząd, która zakłada rozwój sektora farmaceutycznego zlokalizowanego w Polsce. Jednak od Komisji Ekonomicznej słyszymy, że nie interesują jej inwestycje w naszym kraju, czy gdziekolwiek indziej. Interesuje ją jedynie cena – najlepiej na poziomie azjatyckim – wskazywał Krzysztof Kopeć.

Dyrektor ds. relacji zewnętrznych w Polpharmie Barbara Misiewicz-Jagielak zwróciła uwagę, w kontekście polityki lekowej państwa, na bardzo istotny zapis mówiący o zabezpieczeniu pacjentów w dostępie do leków. – Musimy pamiętać o tym, aby zapewnić pacjentom stały i niezakłócony dostęp do leków, także w okresie wystąpienia kryzysów gospodarczych i politycznych. Ważne, by Polska wyprodukowała jak największy asortyment preparatów leczniczych – powiedziała Barbara Misiewicz-Jagielak. Zaznaczyła, że wszystkim podmiotom powinno zależeć na rozwoju polskiej gospodarki, nie tylko ze względu na dobrobyt obywateli, ale także z uwagi rozwój systemu ochrony zdrowia.

– Wydaje się, że mamy do czynienia z pułapką średniego rozwoju, z którą sobie nie radzimy. Tkwimy w niej, bo chcemy w niej tkwić, choć przemysł farmaceutyczny jest przykładem na to, że można się z niej wydostać – ocenił Krzysztof Kopeć. – Jedyne czego oczekujemy, to szacunek dla faktu, że inwestujemy w tym kraju i jesteśmy partnerem polskiej gospodarki. Każda złotówka zainwestowana w Polsce zostawia 78 gr do naszego PKB. Jeśli inwestujemy poza Polską, lub szerzej, poza Unią Europejską, inwestujemy w rozwój innego kraju – podkreślał prezes PZPPF w czasie jednej debat.

– Polska gospodarka, aby wspiąć się na wyższy poziom musi postawić na produkcję opartą na nowoczesnej specjalistycznej wiedzy. Farmacja jest jedną z najbardziej innowacyjnych gałęzi gospodarki, która stosunkowo dużo reinwestuje. Polska potrzebuje czempionów gospodarczych, gdyż zwiększa to siły ekspertowe kraju. Wokół czempionów narodowych budowane są ekosystemy i stabilne łańcuchy dostaw, ponadto takie firmy przeznaczają sporą część środków na badania i rozwój. Rząd powinien jak najszybciej zająć się skutecznym, realnym wspieraniem sektora farmaceutycznego – mówiła Barbara Misiewicz-Jagielak.