„Recepty miłosne” Gronkiewicza
Oryginalnym tytułem opatrzył Jerzy Gronkiewicz swój najnowszy tom wierszy – „Recepty miłosne”, w którym przepisał potencjalnym pacjentom prawie dwieście poetyckich porad, dotyczących czerpania radości z życia intymnego.
Foto: pixabay.com
Jerzy Gronkiewicz jest specjalistą chorób wewnętrznych, ale mógłby też z powodzeniem zasiadać w gabinecie psychologa, seksuologa i niezłego eksperta od damsko-męskich relacji intymnych.
Autor potrafi mówić o miłości. Subtelnie, ale bez pruderii. Romantycznie, ale realistycznie i bez zahamowań. Wszak „wszystko co ludzkie, nie jest mu obce”.
Erotyka, miłość, seks są motywem przewodnim prawie wszystkich pomieszczonych w tomie wierszy. I chociaż jest to w sumie zbiór monotematyczny, ale ani przez moment czytelnik nie doznaje uczucia znużenia podczas lektury.
Poeta dba o zróżnicowanie formy tekstów, ich emocjonalny ładunek, zmienność nastroju i obrazowania. Tom emanuje zmysłowością, odcieniami przeżyć, uniesień, zwątpień, namiętności, jak również rodzajowych scenek i humoru. A wszędzie na plan pierwszy wysuwa się kobieta.
Nie dziwi śpiewność i melodyka wielu wierszy w tomie. Poeta bowiem gra na gitarze i śpiewa własne teksty na scenach lokalnych (okolice Jasła), jak też prezentował je w Piwnicy pod Baranami podczas Międzynarodowej Symfonii Poetów, Pisarzy i Artystów w 2019 r.
Jerzy Gronkiewicz nie pretenduje do awangardowych twórców. Pozostaje wierny klasycznej formie. Jego poezja jest tylko z pozoru prosta. Dotyka istotnych życiowych i niepodważalnych prawd. „Recepty miłosne” poeta lekarz dedykuje zakochanym.