Minister Izabela Leszczyna ocalona. Jak głosowali posłowie?
Sejm odrzucił złożony przez posłów Prawa i Sprawiedliwości wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec minister zdrowia Izabeli Leszczyny. Solidarnie wsparła ją koalicja rządowa.
W czwartek 21 listopada 2024 roku za przyjęciem tego wniosku zagłosowało 208 posłów, natomiast przeciw było 238. By wotum było wiążące „za” musiałoby zagłosować 231 posłów.
Nikt z Koalicji Obywatelskiej, PSL oraz Polski 2050 czy Lewicy nie zagłosował za przyjęciem wniosku. Poparli go z kolei posłowie PiS, Konfederacji oraz Razem. W głosowaniu nie wzięło udziału 14 posłów, a wśród nich m.in. Paweł Zalewski z Polska 2050, Joanna Wicha z Lewicy oraz Ryszard Wilk z Konfederacji.
Debatę nad odwołaniem minister zdrowia poprowadził wicemarszałek Piotr Zgorzelski. Zdaniem posłów PiS minister Izabela Leszczyna ponosi pełną odpowiedzialność za to, że system opieki zdrowotnej nie znajduje się w dobrej kondycji. „Szereg niezrozumiałych, nieracjonalnych i sprzecznych z interesem pacjenta działań Minister Zdrowia doprowadziło do dramatycznej sytuacji w placówkach medycznych funkcjonujących na poziomie kraju” – napisali posłowie w uzasadnieniu.
Posłowie PiS skrytykowali obecną minister zdrowia m.in. za wstrzymywanie finansowania – w ich ocenie najlepszego w Europie – programu leczenia stwardnienia zanikowego mięśni (SMA), zaproponowanie likwidacji 11 oddziałów ginekologiczno-położniczych oraz rezygnację z wartego 300 mln złotych programu wsparcia produkcji polskich leków.
Izabela Leszczyna z mównicy sejmowej broniła się, że w tym roku pieniędzy na ochronę zdrowia jest za mało, ponieważ PiS okradł ubezpieczonych na kilkanaście miliardów złotych i przeniósł finansowanie niektórych zadań z budżetu państwa do Narodowego Funduszu Zdrowia. Zapewniła, że obecny rząd planuje konsekwentnie zwiększać finansowanie ochrony zdrowia.
– To wotum nieufności mało kogo interesuje, bo ludzie w Polsce dobrze wiedzą, o co w nim chodzi. Grupa tu zgromadzonych przez osiem lat wykorzystywała Ministerstwo Zdrowia i instytucje podległe resortowi, a także cały system ochrony zdrowia do kręcenia brudnych interesów – mówił w Sejmie premier Donald Tusk. Część posłów, która zabrała głos w czasie dyskusji nad odwołaniem Leszczyny, określił jako „grupę cwaniaków i kombinatorów”.