OZZL: Stoimy nad przepaścią, dlatego zaczniemy krócej pracować
– Miarka się przebrała – zgodnym głosem mówi Zarząd Krajowy Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy i Porozumienie Rezydentów OZZL.
Foto: pixabay.com
Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy i Porozumienie Rezydentów wzywają do wypowiadania tzw. klauzuli opt-out i ograniczenia zatrudnienia w myśl hasła: jeden lekarz – jeden etat.
– Naszą intencją nie jest walka z rządem – powiedział w poniedziałek 1 lipca przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy Krzysztof Bukiel w czasie konferencji prasowej w Domu Lekarza w Warszawie.
Jej organizatorem był Zarząd Krajowy OZZL i Porozumienie Rezydentów OZZL, ale w spotkaniu z dziennikarzami uczestniczył również przedstawiciel samorządu lekarskiego. – Naczelna Rada Lekarska popiera postulat ograniczenia czasu pracy – powiedział Artur Drobniak, zastępca sekretarza NRL.
Protest, o którym mówiono w czasie konferencji prasowej, ma skłonić rządzących do podjęcia rzeczywistej naprawy publicznej ochrony zdrowia, kompleksowej jej reformy, z uwzględnieniem odpowiedniego zwiększenia jej finansowania. – Wzywamy też inne zawody medyczne, pielęgniarki, położne, diagnostów, fizjoterapeutów, do podjęcia innych działań, których celem będzie zwiększenie finansowania oraz zwiększenia jakości usług dla pacjenta, w trosce o jego zdrowie – dodał Artur Drobniak.
„Lekarze oczekują, że rząd, jeszcze przed wyborami do Parlamentu RP przedstawi wiarygodny program naprawy publicznej ochrony zdrowia (reformy, a nie łatania dziur), zawierający także wzrost nakładów w takim stopniu, aby zlikwidować kolejki do świadczeń zdrowotnych. Program taki musi być uwzględniać uzasadnione interesy wszystkich zainteresowanych podmiotów: pacjentów, pracowników medycznych, właścicieli zakładów opieki zdrowotnej, samorządów terytorialnych i państwa. Musi zburzyć wiele panujących dzisiaj „układów”, które utrudniają nierzadko przebicie się osobom młodym, energicznym uczciwym” – napisano w oświadczeniu Zarządu Krajowego OZZL i Porozumienia Rezydentów OZZL.
Zdaniem związkowców w obliczu tak kryzysu w ochronie zdrowia, konieczne są zdecydowane działania, a nie „ewolucja”, do której zachęca minister zdrowia Łukasz Szumowski. „Stoimy nad przepaścią, a przepaści nie przeskakuje się stopniowo, ale jednym skokiem. Podobnie jak dziurawej drogi nie można łatać w nieskończoność, jest taki moment, że trzeba położyć ją na nowo” – czytamy w oświadczeniu opublikowanym na stronie internetowej OZZL. Związek wezwał do wypowiadania opt out do końca sierpnia (tzn. ze skutkiem na początek października) oraz ograniczenia zatrudnienia przez lekarza do jednego etatu mającym skutkować także na początek października.
„Nadmierna praca lekarzy powoduje z jednej strony zagrożenie dla zdrowia i życia lekarzy, z drugiej stanowi dodatkowe zagrożenie dla bezpieczeństwa chorych. Dla rządu jest sposobem na ukrycie fatalnej sytuacji w ochronie zdrowia, zwłaszcza niedoborów kadrowych oraz swoistym alibi dla niepodejmowania zdecydowanych działań naprawczych” – tłumaczą władze Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy i Porozumienia Rezydentów. – Ograniczenie czasu pracy będzie dotkliwe, ale ten rząd dotyka tylko to, co może wpłynąć na poparcie wyborców – podkreślił przewodniczący OZZL Krzysztof Bukiel.