Jak będzie wyglądał rynek pracy dla lekarzy po Brexicie?
W ostatnim czasie uwaga wielu osób zwrócona jest w stronę Brexitu i kolejnych doniesień związanych z warunkami wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej.
Foto: pixabay.com
Ponieważ brytyjska służba zdrowia od lat przyciąga do siebie wykwalifikowany personel medyczny z krajów członkowskich UE, wielu lekarzy zastanawia się, czy Brexit może stanąć im na drodze w realizowaniu planów związanych z rozpoczęciem pracy w tamtejszych placówkach medycznych.
Obawy te wydają się być nieuzasadnione, zwłaszcza, że National Health Service (NHS) rozpoczęła niedawno projekt rekrutacyjny, w ramach którego w trakcie kilku najbliższych lat do przychodni NHS zrekrutowanych ma zostać kilka tysięcy specjalistów medycyny rodzinnej z Europy.
Wielka Brytania jest jednym z najczęściej rozważanych miejsc pod kątem rozwoju kariery zawodowej, zarówno przez lekarzy tuż po ukończeniu specjalizacji, jak i osób z wieloletnim doświadczeniem.
Szacuje się, że w Wielkiej Brytanii pracuje kilkadziesiąt tysięcy lekarzy z krajów członkowskich Unii Europejskiej, w tym zdecydowana większość w placówkach National Health Service, która jest brytyjskim odpowiednikiem polskiego Narodowego Funduszu Zdrowia. NHS jest utrzymywana w głównej mierze ze środków publicznych i oferuje świadczenia zarówno dla obywateli brytyjskich, jak mieszkańców Wielkiej Brytanii pochodzących z innych krajów, którzy również kwalifikują się do bezpłatnej opieki medycznej, np. posiadając status rezydenta.
NHS zmaga się z niedoborem kadr. Brakuje zwłaszcza specjalistów medycyny rodzinnej, którzy w brytyjskim systemie służby zdrowia pełnią kluczową rolę. Osoby te mają szersze uprawnienia i większy zakres odpowiedzialności niż ma to miejsce w innych krajach europejskich.
Lekarz rodzinny zapewnia chorym będącym pod jego opieką kompleksową terapię, przez co status społeczny lekarza rodzinnego w Wielkiej Brytanii jest wysoki – osoby te są zazwyczaj mocno osadzone w lokalnej społeczności, gdzie cieszą się szacunkiem i dużym zaufaniem. Nic wiec dziwnego, że National Health Service w ostatnim czasie zdecydowała się przeprowadzić największy dotychczas przetarg na realizację projektu, którego celem jest rekrutacja do pracy na wyspach kilku tysięcy lekarzy rodzinnych.
„Chciałabym zapewnić wszystkich lekarzy rodzinnych z krajów członkowskich Unii Europejskiej, że są mile widziani w przychodniach prowadzonych przez National Health Service oraz zarówno warunki samej oferty, jak i podpisywanego przez nich kontraktu nie zostaną złamane, ani zmienione na ich niekorzyść. W Wielkiej Brytanii mamy obecnie do czynienia z dużym zapotrzebowaniem na lekarzy rodzinnych, dlatego bez względu na to co wydarzy się w trakcie brexitu, NHS nadal będzie potrzebować wykwalifikowanych specjalistów z Europy” – mówi Rachel Souter, Head of International GP Recruitment, NHS England.
Rekrutacją lekarzy do pracy na wyspach zajmują się wyspecjalizowane firmy, które działają także w Polsce. „Lekarze rodzinni biorący udział w rekrutacji prowadzonej przez Paragonę nie muszą zdawać egzaminów językowych IELTS ani OET. Takie podejście pomaga pokonać obawy dotyczące kontynuowania swojej kariery zawodowej za granicą i pracy w obcym języku” – podkreśla Kinga Łozińska, dyrektor generalny w firmie Paragona. Dodaje, że w Wielkiej Brytanii każdy lekarz przechodzi dodatkowe szkolenie, w czasie którego poznaje różnice między pracą lekarza rodzinnego w Wielkiej Brytanii i w innych krajach. Ułatwia to adaptację zawodową w nowych warunkach.